Jan Paweł II Papież

Rok 1978 połowa października, trwa konklawe. Ja jestem uczniem Technikum Przemysłu Drzewnego w Zwierzyńcu nad Wieprzem.
Szkoła mieści się w pałacyku Zamojskich, to cały kompleks budynków. Jest dzień 15 października 1978 roku godzina 19;20. Właśnie jest przerwa w nauce własnej, ta przerwa to kolacja, zawsze o dziewiętnastej. Po kolacji wszedłem do budynku głównego, słucham dyskusji starszych chłopaków, rozmawiają o wyborze Papieża. Stwierdzają, że wygra Włoch. Jeden z nich pamiętam, że nazywał się Wyszyński i był z Warszawy, mówi “czemu Włoch, Polak ma duże szanse”. Następny dzień, śniadanie, godzina siódma, potem do kościółka na wodzie, to taki nasz internacki zwyczaj.
Krótka modlitwa, żeby nie dostać dwói, ja dodaję jeszcze prośbę żeby na kolacje była duszona cebula, którą bardzo lubię. Kończę modlitwę, kończy się też msza poranna, zostaję na błogosławieństwo. Organista Pan Jan, mąż Pani z biura naszej szkoły, śpiewa pieśń “Powrót Syna”. Znam Pana Jana, to sąsiad, organistówka, sala katechetyczna i plebania też należą do kompleksu pałacyku Zamojskich. Uwielbiam tą pieśń, a Pan Jan naprawdę śpiewał pięknie. Pomyślałem wtedy, Panie Boże, gdyby tak Polak został Papieżem, wielu takich synów wróciło by do Ciebie. Uklęknąłem i prawie na głos powiedziałem, Boże jak Polak zostanie Papieżem, już nigdy o nic Cię nie poproszę.(nie dotrzymałem słowa. 23.11.2015 w Kaplicy Klasztoru Ojców Bonifratrów w Iwoniczu, miałem prośbę, Bóg ją spełnił). Dwói 16 października  1978 roku nie dostałem, kolacja no i cebula! Zjadłem szybko i poszedłem zapytać Panią kucharkę, czy mogę wyskrobać patelnię, zgodziła się. Zaczynam wyjadać resztki cebuli i pytam o konklawe. Papieżem został Polak, mówi Pani kucharka. Patrzę w okno kuchni, widać kościółek na wodzie, świeci się światło, wychodzę. Pani krzyczy, a kto umyje patelnię.
Pontyfikat Jana Pawła II to czasy wielkich zmian w Polsce i na świecie. Papież pamiętał czas wojny i wiedział jakie to zło, a wojna domowa to zło największe. 2-10 czerwca 1979 roku pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski. Papież przyją zaproszenie Edwarda Gierka. Wiedział, że ten “postawił” się Breżniewowi w kwestii tej pielgrzymki i szanował go za to, że nigdy nie pozwolił strzelać do robotników.
Kolejna pielgrzymka to 16-23 czerwca 1983 rok.
Plakat promujący tą pielgrzymkę
Zapamiętałem jak podczas pożegnania na lotnisku Papież i Generał Wojciech Jaruzelski weszli do saloniku VIP. Spotkanie odbywało się bez kamer. Mogę się tylko domyślać co Jan Paweł II „rozkazał” Generałowi, (“Panie Wojtku Konstytucja z trójpodziałem władzy, gospodarka rynkowa i ma to być bez ofiar – zrozumiano?”) bo ten wypadł z saloniku, wsiadł do samochodu i musiał strasznie wrzasnąć na kierowcę bo ten odjechał z piskiem opon. Coś się jednak w kraju zmieniło. Generał realizował polecenia Papieża. Musiał to robić dobrze bo:
1. Papież nie pozwolił nazywać Generała pachołkiem Rosji na spotkaniu z polskimi Biskupami w Watykanie.
2. Spotkał się potem z Generałem osiem razy i zawsze długo rozmawiali.
3. W 1991 roku podczas czwartej pielgrzymki do polski Karol Wojtyła zmienił harmonogram wizyty i spotkał się prywatnie z Jaruzelskim, a kilka dni później zażądał zaproszenia Generała na uroczyste posiedzenia Sejmu RP, jako gościa honorowego.
4. Generał Wojciech Jaruzelski, był świadkiem w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II. Jeszcze tylko Aleksander Kwaśniewski z polskich polityków dostąpił tego zaszczytu.
W procesie beatyfikacyjnym jest adwokat diabła. Stara się on wykazać brak cech świętości u kandydata na świętego. Myślę, że z grona dzisiejszych naszych „elit” ten właśnie adwokat diabła mógłby powołać wielu, bardzo wielu świadków.Z pielgrzymki w roku 1991 zapamiętałem naukę o murach. O tym który runą i tym który ten runięty odsłonił. Mur w naszych sercach. Aleksander Kwaśniewski dobrze sobie wziął do serca obalanie tego muru z naszych serc. Docenił to Papież podczas pielgrzymki 1999 roku. Podczas pożegnania na lotnisku kandydat na Prezydenta RP Marian Krzaklewski rywal w tych wyborach Aleksandra Kwaśniewskiego, złapał Papieża za nogi. (dobrze się skończyło Wojtyła siedział) Potem jak Papież jechał po lotnisku mekexem, zobaczył Parę Prezydencką, Jolantę i Aleksandra Kwaśniewskich. Zaprosił ich do melexa, kabina mała, jak ten Kwaśniewski tam wlazł, ale wlazł i Prezydentem na druga kadencje został.
Myślę jednak, że zawiódł Papieża. 20 marca 2003 roku Polska brała udział w ataku na Irak. Papież choć zchorowany to grzmiał, potępiał ale nikt go nie słuchał. Zdestabilizowało to sytuację w całej Afryce Północnej. Teraz mamy uchodźców. Proszę więc nie mówić , że to nie nasza sprawa. Trzeba było Papieża słuchać, a nie podziwiać bohaterstwo Generała Polko i Jednostki Grom. W tej kolejności pisze, bo ironicznie piszę. Proszę o wybaczenie Żołnierzy jeżeli poczuli się urażeni, nie to było moją intencją. Kolejny raz chcę pokazać głupotę polityków.
Papież Jan Paweł Ii zmarł 2 kwietnia 2005 roku. Nie ma generała MacArthura, nie ma Jana Pawła II, zmarła moja Mama. Dla mnie, a jestem katolikiem rzymskim nastał czas beznadziei. Dwa kolejne posty z cyklu “DATY I FAKTY” Będą o duchownych, którzy tą nadzieję przywracają. Za tydzień Biskup Tadeusz Pieronek.
Przeczytałem to co napisałem i przyszło mi do głowy, że warto by ustanowić “Order Budowniczych Muru w Naszych Sercach”. Jest naprawdę wielu wybitnych budowniczych tego muru. Może warto ich jakoś “docenić”.

Dodaj komentarz