Dziennikarze, publicyści -“artyści”.

Wydarzenia z kolejnego tygodnia przedstawię w formie satyrycznego monologu. Nie mam o tym pojęcia ale może to pokaże, że podobnie działają nasi dziennikarze.

Chłopaki z razwietupura brak mediów publicznych i niekompetencję komercyjnych w pełni wykorzystują i język węgierski, jako ten obowiązujący w ich nowej Europie promują. Dwóch Mateo – Morawiecki i Salvini w Budapeszcie po węgiersku rozmawiać popróbowało i coś mi się zdaje, że gospodarza Viktora_Orbána rozczarowało, Na razie towarzystwo się nie dogadało… Dla nas byłoby lepiej, żeby tak zostało.

W Rzeszowie pokazali, jakbyśmy stali, gdybyśmy centrali nie słuchali. Doktor Stanisław Mazur prezes RZESZOWSKIEGO CENTRUM MEDYCZNEGO „MEDYK” ze szczepieniami radził sobie koncertowo – bo nie centralnie ale powiatowo. Dziennikarze, publicyści i politycy działania te skrytykowali, bo uznali, że działa w imieniu “małego” prezesa z centrali.

Ten zaś wreszcie zauważa, że Lenina pochowali i to co mu kiedyś do głowy wkładali, dziś nie wypali. Właśnie z premierem Morawieckim rozmawiali, jak teraz będą kłamali, żeby do wyborów – a będą za trzy lata dotrwali. Mafiozi nawet do Unii Europejskiej pana Jarosława Kaczyńskiego przekonali. Kwestie finansowe uwypuklali, całą resztę, a szczególnie unijną praworządność w złym świetle pokazywali.

Dziennikarze zaś opozycję krytykują i do ataku na rządzących nawołują. Jest wojna, nie zmienia się koni podczas pokonywania brodu. Jeżeli coś nie działa to się dowódcę wpi….la, takiego jak doktor Mazur z Rzeszowa mianuje i trudności pokonuje. Kiedyś wasze – dziennikarskie środowisko aferę Rywina wywołało, trochę reklam przy tym się sprzedało ale ludzi z wyobraźnią w polityce niewielu zostało. A na takich właśnie teraz postawić by należało. To w nowej Polsce już kilka razy się udawało. Ostatnio tak dziurę Bauca po rządach AWS się zasypało. Gdy patrzę na redaktora Andrzeja Mrozowskiego, który w programie TVN 24 “Tak jest” udaje mądrego i jest ośmieszany przez ludzi z dzisiejszego świata politycznego. Bardzo mi brakuje świata Marysinego. Tego UB-eckiego wg. prezydenta naszego. Właśnie On Prezydent, Flaga i Godło byłyby szanowane, a nie wyśmiewane. Już nie tylko na Kremlu ale nawet w Mińsku. Ktoś powie ale o co chodzi, przecież w mediach mówią, że wyśmiewania prezydenta nam nie szkodzi.

Obrażanie prezydenta szkodzi – to zdjęcie, przedstawiające Władimira Putina, wpatrzonego w generała Wojciecha Jaruzelskiego pokazuje wyższość świata Marysinego, od tego obecnego.

Bardzo bym chciał, abyśmy znowu umieli odróżniać dobro od złego.

Może coś uspokajającego?

Dodaj komentarz