Nasze polityczne miękiszony zbierają plony swego braku wyobraźni. Piszemy o tym od lat, opisując świat z perspektywy Marysi. W sezonie ogórkowym lżejsze tematy wybieramy ale przychodzi ten dzień – 1 sierpnia, rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, a to nic śmiesznego. Po tym jak bezprawnie zawłaszczono kotwicę, znak Polskiego Państwa Podziemnego, a noszących go dziś terytorialsów kreuje się na obrońców państwa mafijnego – nie będę opisywał oficjalnych uroczystości z okazji wybuchu Powstania Warszawskiego.
Może za rok. Dziewczyny z UE pieniądze z funduszu odbudowy nam wstrzymały i nasze “elity polityczne” niektóre orzeczenia europejskich trybunałów uznały. Zakładam, że za rok, jak dziś w cudzysłowie elity polityczne będziemy pisali ale może zrozumiemy swój błąd – jaki zrobiliśmy, gdy, tych ludzi żeśmy wybierali.
Trwa olimpiada w Tokio, poświęcę temu następny wpis, teraz wspomnę jeden fakt. Białoruska sprinterka Kryscina Cimanouska się nie bała i przeciwko reżimowi Łukaszenki zaprotestowała. Polska ambasada w Tokio w ucieczce jej pomagała. Właśnie Cimanouska szczęśliwie w Warszawie wylądowała. Nie wiem, czy dobrze wybrała. Wiceminister Pracy, Rozwoju i Technologii Anna Kornecka też się sprzeciwiła – na razie uciekać nie musiała. Jak tu będzie, wkrótce w wyborach cała Polska będzie decydowała.
Dobrze będzie, bo jak nie – Polski nie będzie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.