Po tym jak się okazało, że Polaków przy pomocy szpiegowskiego programu Pegasus się podsłuchiwało – polskie Watergate przez dziennikarzy nazwane to zostało. I o ile u zagranicznych dziennikarzy Radio Maria takie określenia zaakceptowało, to w polskim wydaniu, dziwnie dla nas to zabrzmiało. Nic o tej aferze “pismaki” nie wiecie – piszecie, że nielegalne działanie zwolenników prezydenta USA Richarda Nixona spowodowało jego odwołanie. To nie było takie proste. Zaczęło się w czerwcu 1972 roku, po tym jak dwóm reporterom dziennika „The Washington Post”, Bobowi Woodwardowi i Carlowi Bernsteinowi, przydzielono sprawę włamania do biura Partii Demokratycznej w waszyngtońskim kompleksie Watergate. To czego ci ludzie dokonali, niektórzy dziennikarze tam zapamiętali i rok temu amerykańską demokrację uratowali. Po tym jak zwolennicy Donalda Trumpa Capitol zaatakowali. Polscy dziennikarze inaczej działali i Polacy złych polityków – zamachowców, na druga kadencję wybrali. To że pan prezydent Andrzej Duda uzyskał reelekcję, było wynikiem złego systemu wyborczego. Powszechnego, a nie parlamentarnego, czy choćby takiego jak w USA – elektorskiego. W wyborach powszechnych trudno wybrać prezydenta, który będzie prezydentem każdego – choć raz się udało, wybraliśmy Aleksandra Kwaśniewskiego.
To co gazeta „The Washington Post” przy wyjaśnianiu Afery Wotergate pokazała, w Polsce nie działa. Ileż to razy nasza prasa pisała o różnych aferach, a władza trwała. Potrzebna jest konsekwencja w działaniu, nie można odpuścić, gdy temat przestaje pomagać w reklamowaniu, czyli finansowaniu danego medium. Temat należy doprowadzić do końca. Gdyby “Aferę gruntową” tak potraktowano, nie tylko pana Andrzeja Leppera przed śmiercią by uratowano ale i Polskę. Ci którzy tą aferę wywołali, w listopadzie 2015 zamachu stanu dokonali i decyzją prezydenta Andrzeja Dudy od więzienia się wyratowali. Czy to było warte tego, czego teraz dokonali. Przecież jako Polska żeśmy zbankrutowali?
A teraz, chcę, żeby Państwo posłuchali lub poczytali, czego jeszcze w ostatnim tygodniu zamachowcy dokonali.
Zacznę od tego, że do pana Jarosława Kaczyńskiego, żeśmy zaapelowali, żeby z rządu Zbigniewa Ziobrę wywalił. Przypomnieliśmy jak w 2012 roku Radia Maryja razem bronili. Chcieliśmy pokazać panu Kaczyńskiemu, że choć w jednej demonstracji uczestniczyli, to nie tego samego bronili. Tam wtedy chłopaki z razwietpura zwyciężyli. Później ludzie pana Kaczyńskiego to zauważyli i media publiczne dla siebie zdobyli. Czym rynek medialny w Polsce do końca zniszczyli. Chcę zauważyć, że ruscy bardzo się tym ucieszyli. Właśnie do Kazachstanu wkroczyli. Tam uzbrojonych żołnierzy użyli, nas w mediach zaatakowali i pokonali. Nie wierzę, żeby Kazachowie się im dali.
Nie wiem czy pana Kaczyńskiego żeśmy tym swoim apelem przekonali ale teorię swych koalicyjnych polityków, że Pegasusa żeśmy nie stosowali obalił i resztki wiarygodności swego rządu ocalił. Zawsze żeśmy Panie Jarosławie na Pana stawiali. To jak zwyzywał Pan Panią Merkel w przeddzień wyborów parlamentarnych 2011 roku i te wybory żeście przegrali, zawsze będziemy pamiętali. Przepiękną Polskę za unijne dotacje żeśmy wtedy zbudowali. Teraz trzeba coś zrobić, żebyśmy tego nie zmarnowali. “Nowy ład” na jakiś czas zamachowców przed więzieniem ocali, a ja bym chciał – żebyśmy jak kiedyś się do siebie uśmiechali.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.