Tomek Strzała odszedł z tego świata w wieku 35 lat, to nie jest czas na umieranie. Był Bratankiem i chrześniakiem mojej Żony Dorotki oraz kuzynem naszego Syna Konradka. Miał trzy latka jak Konradek się urodził i potem wspólnie dorastali. Podczas rodzinnych uroczystości łączyło ich to, że jedli jedynie wybrane przez siebie potrawy i zwykle zajmowali się bardzo konkretnymi sprawami, zamiast siedzieć przy stole. Jego pogrzeb był świecki – bardzo żałuję, że nie udało się znaleźć tu wspólnego mianownika. Można posłuchać modlitwy dziesiątka Różańca Świętego. Odmawiali go słuchacze Radia MARIA.
A oto pożegnanie na Cmentarzu Komunalnym w Gdyni.
Głos zabrał Pracodawca Tomka. Pan mówił o nim, jak o swoim wychowanku. Tomek był jego studentem, dzięki niemu 6 lat temu zrobił aplikację adwokacką.
Życiorys Tomka można podzielić na dwa okresy. Tomek żarliwy katolik i Tomek, który zobaczył i przestał wierzyć w to, co stworzył kler. Co zobaczył – to jeszcze jest na etapie wyjaśniania, jak wyjaśnimy do sprawy wrócimy.
Powiedzieć, że był ministrantem, a potem zapuścił włosy i zaczął słuchać ciężkiego metalu, to za mało. Zwłaszcza po tym co się stało.
Radio MARIA będzie sprawę wyjaśniało i materiały tu umieszczało, żeby już nigdy coś takiego się nie stało.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.