Mija rok jak dopadła na pandemia koronawirusa. Pamiętam, że moje ostrzeżenie były wyśmiewane, to zdarza się również teraz ale w minimalnym stopniu i dotyczy marginesu tak wąskiego, że mieszczą się tam jeszcze tylko płaskoziemcy. Pierwsze moje spotkanie z pandemią to śmierć ks. Henryka Bożenckiego – znaliśmy go z Marysią (wcześniejsze wisy). Każda taka strata jest […]

Czytaj dalej