Kółko i krzyżyk

 

Gra dobra ze złem w kolejną fazę wstępuje. Władymir Putin na Kremlu kolejny raz oficjalnie władzę obejmuje.  Jego frakcja w Polsce do europejskich wyborów się przygotowuje – znaczy rolników niby reprezentuje i na ulicach protestuje, ostatnio w Warszawie.

  Taki protest z mojego Podkarpacia Pan Krzysztof Fal organizuje, Przewodniczącym Zarządu Regionu Podkarpacie NSZZ „S” z siedzibą w Krośnie. Bardzo się starałem, ale rozmowy z tym Panem nie nagrałem.

  W tej grze nasz świat ZIELONY ŁAD reprezentuje, przeciwko  jest zło, które akurat teraz jako Solidarność pisana z dużej litery występuje. Kiedyś to piękne słowo małą literą się pisało i dobro oznaczało. Pamiętam, jak to się zmieniało. To były lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku. W Polsce ludzie, którzy Józefa Piłsudskiego za kontrowersyjnego uważali ciągle jeszcze – choć z coraz większym trudem u władzy pozostawali. Ci, co Piłsudskiego za swój wzór uważali, a kiedyś jako sanacja z Polski pouciekali i swe struktury w Londynie za pieniądze zachodnich wywiadów utrzymywali, metodycznie – dzięki tym wywiadom władzę w Polsce przejmowali. Wtedy, podobnie jak dziś z problemem zanieczyszczonego środowiska żeśmy się borykali. Rządzący zdecydowali, że elektrownie jądrowe będziemy budowali, a z węgla powolutku będziemy rezygnowali. Londyńczycy się z tym nie zgadzali i w kraju protesty organizowali. Nieoczekiwanie dla tych protestów argument dostali. 26 kwietnia katastrofa w Czarnobylu spowodowała, że nasza ówczesna polityka ZIELONEGO ŁADU się załamała. Londyńczycy władzę przejęli i tylko dzięki temu, że na chwile ją oddawali członkami NATO (12 marca 1999r.) i Unii Europejskiej ( 1 maja 2004 r.) żeśmy się stali. Niestety, z energetyki jądrowej definitywnie żeśmy zrezygnowali. Teraz, gdy się okazało, że to będzie kosztowało,

dawni Londyńczycy, jak w „Folwarku zwierzęcym” Orwela, tak postępowali, żebyśmy przy tym co było zostali. Ostatnio jednak się podzielili i pokłócili. Dwie frakcje stworzyli i nawet my żeśmy uwierzyli, że ci, co na Donalda Tuska postawili – na dobro postawili. Ten  ostatnio przemawiając w Sejmie Orwelowską prawdę zauważył. Tam zwierzęta po tym, jak przejęły władzę w folwarku i swój folwark folwarkiem zwierzęcym nazwały, z czasem do ludzi się upodobniły i do dawnej nazwy wróciły.

  Kiedyś w Polsce rządziła PZPR, Leszek Moczulski – opozycjonista rozszyfrował ten skrót, jako płatni zdrajcy pachołki Rosji. Dziś Donald Tusk z tej samej mównicy powiedział to samo o swoich przeciwnikach, a kiedyś przy rozwalaniu naszej energetyki jądrowej sojusznikach.

  Tak do niczego nie dojdziemy – chyba, że do Parlamentu Europejskiego młodość wybierzemy. To Oni, dzisiejsi nastolatkowie w świecie, który my wraz z politykami prawie żeśmy unicestwili, będą żyli. Dobrze by było, jakby mądrzejsi od nas byli.

  Jest nadzieja. W konkursie na plakat promujący udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego nagrodę dodatkową Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce przyznano Kamili Zawrzykraj, studentce III roku grafiki w Akademii Tarnowskiej. Słuchacze Radia MARIA jej Plakat uznali za najlepszy. Będzie nagroda.

Dodaj komentarz