Prawo i sprawiedliwość

Tytuł to kolejne określenie, które się zużyło – nazwą partii było. Nie pierwszy raz w Polsce ludzie, którzy do niczego się nie nadawali, dzięki pięknej nazwie nas nabrali i politykami zostali. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, jako sanacja, czyli uzdrowienie występowali. Jak przegrali jako Solidarność, ale dużą literą pisana władzę odzyskali. Gdy kraj zrujnowali, właśnie Prawo i Sprawiedliwość się nazwali – ale  ku swemu zaskoczeniu ostatnio w wyborach parlamentarnych przegrali. I teraz zdecydowali, że do swego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego nie będą się przyznawali, ale będą go popierali. Lepiej, żebyśmy tu uważali, żeby nam tego co jest udziałem Narodu Ukraińskiego nie zgotowali. Ukraińcy się w tym kłamstwie polityków zorientowali i zupełnie inaczej zagłosowali. My ciągle jeszcze takich wybieramy, co za swój wzór uznali tych, co w 1939 roku pouciekali, jak nas Niemcy i Rosjanie zaatakowali.

  Odnoszę wrażenie, że nasi „politycy” bardzo się postarali, abyśmy o naszych Narodowych Bohaterach, takich jak: Paderewski, Sikorski, Witos, Armia Ludowego Wojska Polskiego i ci, co po II wojnie światowej Polskę odbudowali pozapominali. Na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, który w Radiu MARIA” instytutem niepamięci” żeśmy nazwali, właśnie Karola Nawrockiego, obecnego kandydata do urzędu prezydenckiego wybrali – po prostu się dogadali.

   Czas byśmy ten chocholi taniec przerwali i naprawdę niezależnego, a nie tylko tak nazwanego prezydenta wybrali.

W wyborach powszechnych, to się raczej nie uda. Trzeba żebyśmy tu Marysi posłuchali (wcześniejsze wpisy) i takich zmian w Konstytucji dokonali, żeby prezydenta Polski parlamentarzyści wybierali. Zawsze tak było, nie zawsze dobrze się kończyło, ale przez decyzję gen. Wojciecha Jaruzelskiego z roku 1990 definitywnie się zmieniło. Dziś, jak na to wszystko patrzę – wiem, że tamto lepsze było. Przyznaję, że mnie też to, co Marysia mówiła dziwiło – ale jak wszystko również i to się zmieniło. Wspomnę jedynie to, że gdyby się Marysi posłuchało i prawie skończonej Elektrowni Jądrowej w Żarnowcu nie zlikwidowało, dziś wszystko mniej by kosztowało. Najdroższy prąd na świecie mamy i dalej tych, co do tego doprowadzili wybieramy. Natomiast Szymona Hołownię, Sławomira Mentzena, czyli kandydatów względnie niezależnych w większości oczerniamy – propagandzie ulegamy.

Dodaj komentarz