Antysystemowcy

Ostatnio, jak się komuś w życiu nie układało, albo po prostu robić mu się nie chciało, uciekał w politykę. Walka z systemem stawała się jego programem. Na początku wszystko się udawało, bo to w politykę Putina się wpisywało. Ale jak już komuś takiemu realne sprawowanie władzy się powierzało, to się okazywało, że to, o czym się gadało nie działało.

  Wygląda, że w Polsce ten problem się rozwiązało – dużo od nadchodzących wyborów prezydencki będzie zależało, ale generalnie w Polsce zło pole dobru oddało.

  To w dużej mierze zasługa Donalda Tuska – tu propaganda Ruska rady nie dała no, ale Ameryka Donalda Trumpa wybrała i tu Ruska propaganda wygrała.

  I tu też zasada walki z systemem zadziałała – ale teraz nic nie działa i trzeba obiecywać, że zadziała. Chodzi o to, że prawie wszystko drożej będzie kosztowało i to wyborcom Donalda Trumpa nie będzie się podobało. Tym bardziej, że w kampanii wyborczej coś zupełnie innego się obiecywało. To, co przez lata w światowej gospodarce się wypracowało – nagle runęło. I albo Trumpa do tamtego będzie się przekonywało i powoli normalność przywracało, albo Putinowi się udało.

  A Radio MARIA ostrzegało – Ruscy to nie są „kacapy”; w kosmos latają, tylko tak jak Polacy szczęścia do przywódców nie mają. Nigdy nie można lekceważyć przeciwnika, bo wtedy zwykle porażka nas spotyka.

  Polscy źli politycy, którzy w zwycięstwie Trumpa swój powrót do władzy upatrywali i to, że za swoje przekręty nie będą odpowiadali – bardzo się rozczarowali.  Ponadto złego kandydata na prezydenta wybrali. Wygląda, że za  to co zrobili będą jednak odpowiadali. To może oznaczać, że nasz system się nie zawali i na Kremlu nie będą świętowali. No chyba, że w wyborach prezydenckich przy urnach nie będziemy uważali i na antysystemowców będziemy głosowali.

Dodaj komentarz