Taką komendę wydaje furman, gdy chce aby koń cofnął. Jako dziecko lubiłem obserwować takie cofanie, widziałem zdziwienie w oczach konia. Nie rozumiał czemu jego pan ściąga lejce przełożone przez uzdę i zaczepione do kiełzna, które koń miał w pysku, każe mu za dyszel cofać wóz. Pas na szyi konia, połączony łańcuchem z końcem dyszla służył koniowi do skręcania i był luźny. Koń miał problem z cofnięciem furmanki, wolał ciągnąc do przodu. Miał założony puszorek, uprząż połączoną postronkami z orczykiem, który był zaczepiony do wozu.
Takie samo zdziwienie widziałem w oczach ludzi Marysi, (wcześniejsze wpisy) – gdy tłum nazwał ją czerwoną szmatą jej ludzie chcieli ruszyć we trzech na ponad setkę demonstrantów protestujących przeciwko budowie elektrowni atomowej w Żarnowcu (1986 rok). Marysia koniecznie chciała dokończyć tą inwestycję ale wtedy jej nazad zabrzmiało niezwykle – brzmi mi w uszach do dziś. Marysia była bardzo inteligentna, wiedziała kiedy trzeba się cofnąć. Dziś politycy z inteligencją bezobjawową nie potrafią ocenić co jest dobre, a co złe. Pan Zbigniew Ziobro wymyślił. że wypowiemy Konwencję Stambulską, która tworzy mechanizmy edukacyjne mające zapobiegać przemocy w rodzinie – chce zabłysnąć. Staje razem z islamskimi ekstremistami, którzy chcą przywrócić prawo szariatu. W chrześcijaństwie rozdzielamy życie religijne od świeckiego. To nas odróżnia od radykalizmu muzułmańskiego. Nawet jak nie podzielamy poglądu chrześcijańskiego, nie stajmy po stronie ekstremizmu religijnego. Bo to będzie nazad, tu to będzie coś złego. Pomyślcie jeżeli nie rozumiecie tego – skoro ja zrozumiałem, nie może to być nic trudnego. Przecież lepiej edukować i zapobiegać przemocy, niż karać . Niech PEUGEOT 207 będzie symbolem zapobiegania, a więzienny korytarz (peronka) niech symbolizuje karanie. Nie rozumiecie? Tu niech tak zostanie.
Konwencja Stambulska nie obowiązuje również w Rosji, a to nasz największy wróg. Ciągle piszę jak ich chłopaki z razwietupura nas skłócają i z UE wyprowadzają. Teraz zwrócę uwagę na coś gorszego. Jakoś tak pokombinowali, że do rozkopania Mierzei Wiślanej naszych złych polityków przekonali. Kanał ma być głęboki na 5 metrów, to i tak dużo – pamiętam, że na Zalewie Wiślanym miejscami jest płycej. Więc raczej nie chodzi tu o żadną żeglugę ale o infrastrukturę. Po przekopaniu mierzei jej część, gdzie przebiega granica Polsko Rosyjska będzie wyspą. Rosjanie już dziś mówią, że to będzie bardzo atrakcyjne miejsce dla turystów i oni wybudują tam kurorty. Ja wiem jakie to będą kurorty – wiem bo znałem Marysię, a Ona ostrzegła przed GRU.
Po śmierci Marysi 13 października 1987 roku słowo nazad weszło do kanonu naszej polityki i przestało mi się podobać. Prezydentura Lecha Wałęsy, gruba kreska premiera Tadeusza Mazowieckiego to początki tego wszystkiego. Szczególnie ostatnie nazad premiera Mateusza Morawieckiego było tragiczne. W kampanii pana prezydenta Andrzeja Dudy charcząc krzyczał, że nie ma pandemii koronawirusa. Podziałało – wielu starszych ludzi posłuchało i na prezydenta Dudę zagłosowało. W czwartek 30 lipca 2020 roku padł dzienny rekord zachorowań na COVID19 w Polsce – 615 osób. Dziś w ostatnim dniu lica niewątpliwie padnie miesięczny. Niech Szumowski wróci i zły trend odwróci. W okresie pandemii to nie politycy powinni decydować ale lekarze.
Jest inne słowo furmana. Hej wio! Stanisław Jopek z zespołem Mazowsze śpiewał to rok po śmierci Marysi, byłem na tym koncercie. Cieszyłem się, bo dwa Mietki, premier Rakowski i minister przemysłu Wilczek uwalniali gospodarkę. Robili to co mówiła Marysia. Wszystkim się podobało – co się więc stało? Posłuchajmy jak to kiedyś brzmiało i pomyślmy – czemu się podobało.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.