Hejt i fake news

Te dwa obco brzmiące pojęcie ostatnio się do nas przypałętały ale one od zawsze istniały i dzieleniem ludzi się zajmowały.

Czym jest hejt? Większość odpowie – mową nienawiści. Niewątpliwie będzie to prawda. Jednak ja, patrząc z perspektywy Marysi, (wcześniejsze wpisy) widzę to inaczej.

Pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy się z Marysią spotykałem mowa nienawiści inaczej się nazywała. Była to zasada “dziel i rządź”. Wywodzi się z czasów rzymskich, stosował ją Ludwik XIV we Francji, skłócając i w ten sposób osłabiając swoich ministrów, stosowali ją zaborcy i sanacja. Po II wojnie światowej wraz z odsunięciem skompromitowanej sanacji od władzy, zasadę tą przejęły partyjne kacyki dla pokazania, że też mają coś do gadania.

W okresie przemian mogłem obserwować Marysi działania, które miały zakończyć takie knowania. Mord na ks. Jerzym Popiełuszce wyjaśniała i mowę nienawiści likwidowała. Ona wiedziała, że to nasi wrogowie zrobili i naprawdę strasznie tym nas skłócili. Bo my o ten mord generała Wojciecha Jaruzelskiego żeśmy posądzili, czym naszych wrogów ucieszyli, a Papieża Jana Pawła II zasmucili. Dopiero Marysia ze swoimi ludźmi wszystko wyjaśniła i 12 stycznia 1987 roku wizyta Jaruzelskiego w Watykanie się odbyła – naprawdę historyczna była. Polska do Europy wróciła ale tego nie doceniła i w krótce partyjnych kacyków udających dobrych polityków do władzy dopuściła. Marysia już nie żyła. Pamiętam IV pielgrzymkę do Polski Papieża Jana Pawła II, z roku 1991-go, gdy na Uroczyste Posiedzenie Sejmu, kazał zaprosić Jaruzelskiego, jako gościa honorowego. Zdziwiło to wtedy niejednego, piewcę geniuszu Piłsudskiego – czyli polityka złego.

Dziś w naszej polityce próżno szukać innego – wprawdzie wybraliśmy pięciu ale do Parlamentu Europejskiego. Może w dobie pandemii należałoby ich ściągnąć – dla ratowania Kraju Naszego. Bo opierając się na kłamstwie, doprowadzimy do czegoś strasznego.

Jeżeli nie rozumiesz tego, słuchaj radia marysinego.

HEJT BRAKE – to audycja. Ma za zadanie, trendu nienawistnego wyhamowanie. Wiem, że nie da się zlikwidować tego.

Podam teraz przykłady hejtu z kręgu artystycznego, który bardzo przyczynił się do obecnej tragicznej sytuacji państwa polskiego. “Inteligenci” nie rozumiejąc niczego, obrazili znaczną część społeczeństwa polskiego, przed wyborami parlamentarnymi z 13.10.2019. i na naszych przedstawicieli, wybraliśmy nie tych, co żeśmy chcieli.

Swymi aktorskimi popisami, nazwaliście nas świrami – chcę żebyście wiedzieli, że dla wielu słuchaczy radia marysinego, jesteście pajacami, a nie aktorami.

To jest hejt, a nie to co nazywacie komentarzami naszpikowanymi chujami.

Fake news – fałszywa informacja. Też od zawsze stosowana, a u nas kiedyś kłamstwem nazywana. Pod koniec lat 80-tych partyjne kacyki w sprawie Elektrowni Jądrowej Żarnowiec kłamali i tak pomalutku przychylność górników zdobywali. Swój plan zrealizowali. Nasz program energetyki jądrowej rozpierdzielili i władzę zdobyli. Potem kłamstwo fake news nazwali i już bez obaw, że to grzech, dla utrzymania władzy stosowali. Oto przykład premiera Mateusza Morawieckiego, jak na Lubelszczyźnie, uciekając się do kłamstwa – swego ulubionego, pomógł wybrać prezydenta naszego.

Tak się w tych kłamstwach zapędzili, że w nie uwierzyli i w bardzo trudnej sytuacji Polskę postawili. Nie pierwszy raz to zrobili. Zawsze jednak z kłopotów żeśmy wychodzili. Na ludzi z wyobraźnią stawiali, a piewców geniuszu Piłsudskiego od władzy odsuwali.

  • 26 października 1993 r. – po wyborach parlamentarnych premierem został Waldemar Pawlak, (najmłodszym w naszej historii).
  • 6 marca 1995 rok – Józef Oleksy.
  • 7 lutego 1996 r. – Włodzimierz Cimoszewicz. Powódź stulecia (lipiec 1997r.) go wykończyła i banda nieudaczników do władzy wróciła. Rządy dziurą Bauca zakończyła.
  • 19 października 2001 r. Leszek Miller jako premier się pojawił i wszystko naprawił. Banda aferę Rywina wykręciła i Milera wywaliła.
  • 11 czerwca2004 r. do19 października 2005 r. Marek Belka jako premier rządu mniejszościowego władzę sprawował. W Unii Europejskiej już byliśmy – władzę w kraju łajzom oddaliśmy. Dziś widać jak wielki błąd popełniliśmy, Żeby go naprawić, tamci ludzie w rządzie muszą się pojawić. Tylko oni coś mogą zaradzić.

To co aktualnie dzieje się na polskiej scenie politycznej nie ma analogii w naszych dziejach. Ani zaborcy, ani sanacje aż tak nas nie skłócali – oni problemy rozwiązywać się starali, a nie kolejne generowali.

22.10.2020. – w budynku dawnego Trybunału Konstytucyjnego, pani Julia Przyłębska, znajoma pana Jarosława Kaczyńskiego, na prośbę tego ostatniego, doprowadziła do haosu – nieprawdopodobnego. W dobie kryzysu gospodarczego i pandemicznego, naprawdę nie potrzebujemy tego.

Sprawa dotyczy aborcji ale problem leży w niezrozumieniu tego, że religia i polityka, to coś zupełnie innego. Ksiądz musi zakazywać przerywania ciąż, to jego zadanie, tak bowiem może ograniczyć zabijanie. Polityk tak robić nie może, on musi zrozumieć, że tylko świadomość, czyli dobra edukacja seksualna dzieci i młodzieży tu pomoże.

Nam pozostaje modlitwa – chociaż zdrowie daj im Boże. Pomódlmy się za polityków, może to pomoże.

Moją herbatkę proponuje, po niej na pewno nie będzie gorzej.

Dodaj komentarz