Matki Boskiej Zielnej

15 sierpnia to świąteczny dzień. Święto Wojska Polskiego, rocznica Bitwy Warszawskie i Święto Wniebowzięcia NMP. W moim rodzinnym domu nazywało się to Świętem Matki Boskiej Zielnej. Pokaźny bukiet ziół niosło się do kościoła, tam był święcony, a potem przez cały rok służył jako lek. Robiło się z tego wyciągi, napary, wywary. To mi zostało – handluję ziłami. Pomyślałem o tym, gdy straciłem wzrok, a lekarze powiedzieli, że tak zostanie – udało się, widzę. Na początku zbierałem zioła, które zbierała Babcia – nie pomagały. W roku 2011 byłem całkiem ślepy, w Święto Matki Boskiej Zielnej odwiedziliśmy z moją Żoną Dorotką i Symem Konradem moich Rodziców w Zaklikowie. Wszyscy bardzo się martwili moim wzrokiem. Mama szykując bukiet do święcenia, powiedziała, że jest dużo świetlika – to na wzrok. Ja wtedy stosowałem marchew – pod każdą postacią. O Marysi rodzice nigdy przy mnie nie wspominali ale wtedy Tata wtrącił nieśmiało, że może trzeba by te zioła gdzie indziej zbierać, bo ten komin w dawnym Rejonie Las ciągle dymi, a to przecież nie jest wyjątek. Przypomniałem sobie jak Majka w 1986 roku tłumaczyła mojemu Tacie, że musi coś zrobić z kotłownią w Rejonie Las. Tata był tam kierownikiem. Z murowanego komina, który było widać z naszego podwórka leciał czarny dym. Majka tłumaczyła, że temperatura na palenisku jest za niska i Ona może pomóc zmodernizować kotłownię. Tata zapytał po co? Bo kapusta, którą ci Antoś Twoja Marysia (moja Mama) posadziła, nie będzie się nadawała do jedzenia – odpowiedziała… No i mnie olśniło – dosłownie. Od tamtej pory używam ziół z Polesia. Widzę !!!

I jak co tydzień przedstawiam wydarzenia z ostatniego tygodnia z perspektywy Marysi. Wydawało się, że jak co roku będę opisywał Święto Wojska Polskiego, jak śpiewano “My Pierwsza Brygada”, a ja będę pytał dlaczego. Stało się jednak coś strasznego. W sobotę 14-stego Talibowie stali pod Kabulem , a w niedzielę byli już w pałacu. prezydenta Ashrafa Ghaniego. Nie zastali go tam – uciekł. Znamy takie przypadki również z naszej historii – nawet tej najnowszej.

Wszystko to Amerykanie spowodowali i nie tym, że wojska z Afganistanu wycofali, tylko tym, że świat okłamywali iż napadając 7 października 2001 roku na Afganistan Usamy ibn Ladinna szukali. Oni tam metali ziem rzadkich szukali, a myśmy im pomagali – zakładam, że tej prawdy żeśmy nie znali. Jeszcze w niedzielę nasi wojskowi na polityków problemy z tym związane scedowywali i spokojnie świętowali. W Rzeszowie pod pomnikiem generała Władysława Sikorskiego kwiaty składali, a przed Urzędem Wojewódzkim piknik zorganizowali. w Mielcu też bez jakichkolwiek refleksji “My Pierwsza Brygada” zaśpiewali. Dopiero w poniedziałek, pod wpływem opinii społecznej rządzący się zreflektowali i do Kabulu samoloty wysłali. Po tych co przed Talibami uciekali – ale migrantów na polsko-białoruskiej granicy zatrzymali. Po jednej stronie pasa granicznego uzbrojeni Polacy stali, a po drugiej, białoruskiej ich pogranicznicy. Po środku ci biedni migranci, wśród nich matki z dziećmi. Białorusini się “złamali”, tych którym dzieci płakały do swoich pomieszczeń zabrali. Nawet żeśmy im za to podziękowali. Nasi rządzący zdecydowali, że drutem kolczastym będą tych ludzi odgradzali. Żeby się nie okazało, że to my jesteśmy w środku tych zasieków – bo do tego naprawdę mało zostało.

Nasi politycy to ludzie mali , jako formę rządzenia sanacyjny kult jednostki wybrali i praktycznie wszystko już zdewastowali. Ostatnio pani marszałek Sejmu Elżbiety Witek reasumpcję głosowania przeprowadziła. Zrobiła to tak, że reszta autorytetu drugiej osoby w państwie się zawaliła.

Rządzący Jarosława Gowina, prezesa koalicyjnego Porozumienia zdymisjonowali, a część jego posłów skorumpowali.

Tylko Pani Věry Jourováwej się bali i wyrok TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej wykonali. W prawdzie po swojemu ale budżet się wali, a unijni urzędnicy wypłatę środków z funduszu odbudowy zablokowali.

No ciekawe, czy Panią komisarz nabrali, będziemy się temu przyglądali.

Dodaj komentarz