Wojna – jaka wojna?

Tak Polacy we wrześniu 1939 roku pytali… Nie stanie się nam nic, bo jest z nami Śmigły Rydz – śpiewali. Wszyscy pamiętali, jak Adolf Hitler z naszym ministrem spraw zagranicznych Józefem Beckiem się ściskali. Do spotkania doszło 5 stycznia 1939 roku w alpejskiej rezydencji kanclerza Rzeszy w Berchtesgaden. Potem, jak Niemcy nas zaatakowali, Beck i Rydz-Śmigły strategię Józefa Piłsudskiego zastosowali i razem z prezydentem, rządem, sztabem wojskowym z kraju pouciekali, w Polsce wojnę domową wywołali.

12 Stycznia 1987 roku Papież Jan Paweł II z generałem Wojciechem Jaruzelskim o tym rozmawiali. Uzgodnili, że zło które sanacja spowodowała, Polska będzie pamiętała ale konsekwencji wobec uciekinierów, nie będzie wyciągała. Czyli Polska, która po II wojnie światowej kraj odbudowała, z tymi którzy wojnę domową wywołali, a potem w odbudowie przeszkadzali, pokojowy akt podpisała. Sanacja, która teraz “Solidarność” się nazywała, do władzy się dobrała i kolejne piękne słowo zdegradowała. Do dziś po sejmowych korytarzach się pałętają – można ich poznać po tym, że przed dziennikarzami z wolnych mediów uciekają albo nieprawdopodobne głupoty im opowiadają. Ostatnio opowiadali, że pandemię Koronawirusa przez skłócanie Polaków będą zwalczali. Wymyślili, że lepiej będzie, jak Polacy bĘdą na siebie donosili, a nie szczepili.

Jednak najgorsze jest to, że wojny z Rosją nie zauważyli. Ruscy nas skłócili, podzielili i piewcom geniuszu Piłsudskiego dojście do władzy umożliwili. Może dlatego rządzący tego nie zauważyli?

Ukraińców ruscy manipulacjami jedynie na Krymie złamali, w Donbasie strzelali. Teraz inną strategię obrali. Ponad stutysięczną armię na granicy z Ukraina postawili i do Białorusi około 30 pociągów z wojskiem przerzucili. To spowodowało, że inwestorzy się wystraszyli i Ukrainę sobie odpuścili. Podobnie w Polsce zrobili.

Gdyby Marysia dziś się obudziła, pięścią w stół by przywaliła i ryknęła PANOWIE OFICEROWI! Ale by się zdziwiła.

Proszę posłuchać komentarz Radia MARIA do wypowiedzi generała Waldemara Skrzypczaka dla Polskiego Radia 24. Stosujemy zasadę Marysi – Ona mówiła, że wolne media to takie, gdzie nie mówi się źle o nieobecnych. Jesteśmy radiem internetowym, a tu wszyscy są obecni. Zawsze wysyłamy takie nagranie do tego, o którym powiedzieliśmy coś wg. nas prawdziwego, żeby mógł się odnieść – gdyby uznał, ze było to coś złego.

Materiał radia MARIA

Tak też będzie i w tym przypadku. Nie spodziewam się reakcji pomówionego, zwykle stosują zasadę Piłsudskiego, Rydza-Śmigłego, czy takiego współczesnego uciekiniera; wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terlerckiego.

Dodaj komentarz