Jaki co roku Radio MARIA wspomina Powstanie Warszawskie. Widzimy, że coś tu tracimy – jeżeli Państwo tego nie widzicie, posłuchajcie lub przeczytajcie ten wpis, może zobaczycie.
Zaczęło się od tego, że kotwicę znak Polski walczącej przypisano do czegoś, co nie ma nic wspólnego z walką o wolność Narodu Polskiego. Wojska Obrony Terytorialnej, w wyniku politycznej decyzji symbol ten przejęły i powagi wszystkiemu co się z tym wiąże bardzo ujęły. Niewielu Powstańców Warszawskich zostało. więc towarzystwo uznało, że nie ma znaczenia, czy będzie się to im podobało – a w Warszawie, to nawet marsz narodowców zorganizowało. Proszę popatrzeć jak to w Mielcu wyglądało.
Tacy właśnie ludzie 8 sierpnia pod Rząbcem radzieckich dywersantów mordowali, a powstańcy na pomoc czekali. Gdy żołnierze Berlinga na praskim brzegu stanęli, po drugie stronie Wisły niemiecką artylerię, gniazda karabinów maszynowych i niemieckich snajperów mieli. Tych co mieli ich wyeliminować, trzeba było pochować. W krótce Kościuszkowcy Berlinga do nich dołączyli, bo jak ich Niemcy przy forsowaniu Wisły nie zastrzelili, to się utopili. Dziś oficjalnie się mówi, że wcale tam nie walczyli, a pomnik Chwała Saperom “komuniści” dla propagandy postawili. Komuniści w cudzysłowie, bo polscy komuniści jeżeli byli. to od 1938 roku nie żyli. Z Kominternem się zderzyli i nie chodzi o ciągnik gąsienicowy ale o coś, co dziś rządzącym przychodzi do głowy. Ciągle kombinują, jak zrobić, żeby zarobić i nic nie robić? Ktoś powie; trzeba zostać politykiem i wygrać wybory. Tak było do tej pory ale się zmieniło, bo krytyków przybyło. Żeby zło kontynuować, trzeba ich zdyskredytować – kiedyś Stalin kazał wymordować. Proszę posłuchać, jak w ostatnim tygodniu swą wiarygodność podważali, ci którzy innych zdyskredytować planowali.
Pana Jarosława Kaczyńskiego z objazdu po Polsce wycofali, bo wszyscy się z tego śmiali.
Piotra krawczyka szefa wywiadu też nie zastrzelili, tylko coś o jego dymisji z przyczyn osobistych mówili. Może nasi coś wykryli. Na przykład agenta ruskiego, podobnego do przedwojennego p.pk Tadeusza Kobylańskiego, tego co przekonał w 1939 roku wodza naczelnego, Edwarda Rydza Śmigłego, że ze stronu .Związku Radzieckiego, nie grozi nam nic złego?
Nasi źli politycy, jakiś czas temu zdecydowali, że Centralny Port Komunikacyjny będą budowali – ciekawe skąd prąd będą brali.
Na koniec jest cos pozytywnego. Ukraińcy pierwszy statek ze zbożem z Odessy wysłali, a ruscy nie strzelali, jak obiecali. To znak, że będą się cofali. Z radością będziemy o tym informowali
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.