Królowa Elżbieta II nie żyje

Taką informację zamieściłem 08.09. 2022. roku.

Pierwsze komentarze jakie usłyszałem sprawiły, że śmierć mojej Marysi sobie przypomniałem – o której już tyle pisałem, a nawet Radio MARIA,  które pokazuje świat z jej perspektywy zorganizowałem. Zaczęło się od dziesiątka Różańca Świętego, który z jej przyjaciółmi, w dniu jej śmierci 13 października 1987 roku, nad jej ciałem odmawiałem. Do dziś to robimy, od poniedziałku do piątku, w Radiu Maria, o godzinie 22. Teraz właśnie za Królową Elżbietę II się pomodlimy…

Jej śmierć bowiem sprawiła, że przekaz jaki Marysia zostawiła – ożywa. Pamiętam jak mówiła, gdy założenie do nowej Polskiej Konstytucji tłumaczyła. Prezydent ma być jak dobry król. Zawsze myślałem, że tu Papieża Jana Pawła II na myśli miała, ale przecież ona oficerem armii jej Królewskiej Mości była. Wyspy Brytyjskie pod koniec lat 80 opuściła. Tam z terrorystami IRA walczyła, w jednym z zamachów została ranna. Tego dnia w innym zamach zginał Lord Mountbatten, krewny królowej.

Marysia wyzdrowiała ale się zdekonspirowała i brytyjska armia do Hiszpanii ją wysłała. Tam przeciwko terrorystom ETA działała ale również do Libanu – Hezbollah i do Ugandy, gdzie trwała wojna domowa, ze swoimi ludźmi się udawała. W końcu do Polski przybyła i moją dziewczyna była. Gdy mi o tym opowiadała – porównałem ją do Jamesa Bonda, strasznie się śmiała.

Wróćmy jednak do Polskiej Konstytucji. Tu jak chodzi o prezydenta Marysi nie posłuchano i zdecydowano, że głowę państwa w wyborach powszechnych będzie się wybierało. Marysia proponowała, żeby Polska, jak w czasach międzywojennych – prezydenta w wyborach parlamentarnych wybierała i z daleko od sporów politycznych trzymała. Dopiero teraz zrozumiałem, że tak Brytyjska Monarchia działa. Szkoda, że Polska również tu Marysi nie posłuchała i zdecydowała, że prezydenta w wyborach powszechnych będzie wybierała – i to nie działa. Na początku działało, bo na prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego się wybrało. Już na początku kadencji nasza para prezydencka Królową Brytyjską w Warszawie przyjmowała. Ja zapamiętałem trzeci dzień tej wizyty, w Krakowie. Tam Królowa Elżbieta II kwiaty na grobach generała Władysława Sikorskiego i Józefa Piłsudskiego składała – w tej kolejności. Dziś Polska tego pierwszego zapomniała – była też rewizyta. To wszystko wspaniale zaowocowało – nawet Papieżowi Janowi Pawłowi II się podobało. I jak prezydenta w 1995 oku się wybierało, właśnie wskazanie papieża zdecydowało. Podczas pożegnania na lotnisku zaprosił Państwa Kwaśniewskich do swojego Meleksa.

Niestety, potem wszystko się pokićkało – może o propozycji Marysi pomyśleć by należało. Nie żeby zaraz zmieniać Konstytucję – wystarczy wytłumaczyć prezydentowi czym jest nominowanie, a czym mianowanie. On mianując o niczym nie decyduje, tylko dokument podpisuje.

A oto czego w tym tygodniu dokonali, ci co nominowanie z mianowaniem zrównali i prezydenta w spory polityczne uwikłali.

Pana Jarosława Kaczyńskiego ponownie w Polskę wysłali. Oprócz reparacji temat przedłużenia kadencji samorządów wałkować mu kazali i w związku z tym, że musi to „klepnąć” prezydent, ponownie Jacka Kurskiego, szefa rządowego pionu propagandowego odwołali. Może byście się pajaca za gospodarkę zabrali. Kryzys energetyczny zażegnali, pieniądze z KPO odblokowali, z Komisją Europejska o praworządności porozmawiali. Żeby chociaż tego miliona EUR dziennie karty nam nie naliczyli. Wiem, że już żeście zdecydowali, że Unię Europejska będziemy opuszczali. Gdyby Brytyjczycy wcześnie Liz Trass – kobietę na premiera wybrali, w Unii Europejskiej by zostali. To nie wy żeście decydowali, że do Unii Europejskiej żeśmy wstępowali i nie wy będziecie decydowali, że Wspólnotę Europejska będziemy opuszczali.

Dodaj komentarz