Nieszczęście jakim jest to, co żeśmy z naszą Polską zrobili, gdy sprawowanie rządów w kraju ludziom bez wyobraźni żeśmy powierzyli, ostatnio jakbyśmy zmniejszyli. Zaczęło się od weta prezydenckiego w sprawie pomysłu Czarnkowego, żeby szkołę zrobić na podobieństwo tej z okresu zaboru rosyjskiego. Pan prezydent Andrzej Duda ustawę „Lex Czarnek 2” zawetował. Tłumaczył, że ludzie do weta go przekonali, bo listy protestacyjne pisali. My w Radiu MARIA też zaradzić katastrofie w szkolnictwie – i to kolejny raz żeśmy próbowali, ale prezydenta tu pod uwagę żeśmy nie brali. Tylko do pierwszej damy Pani Agaty Kornhauser-Dudy żeśmy się zwracali. Tak czy tak, przesłanie Jana Zamoyskiego o wychowaniu Polaka dobrego wygrało i na razie młodzieży chowanie tak jak jest, zostało.
W kontekście tego weta, coś tam jeszcze o praworządności się gadało, że jakoby zignorowanie prerogatyw prezydenta przez rządzących zdecydowało; ale to tylko takie gadania i jak chodzi o praworządność, też wszystko tak jak jest zostanie, ale to co kiedyś było uległo już ”dobrej” zmianie i na razie Polska pieniędzy z KPO nie dostanie. Nawet jak zielone światło, które tu dało kolegium unijnych komisarzy, to tak na razie zostanie.
Bo to jest ruskich działanie!
To oni te katastrofy spowodowali, bo tak podziałali, że na ludzi bez wyobraźni i to już kilka razy pod rząd żeśmy zagłosowali i taki właśnie rząd żeśmy wybrali. Nawet taką poprawkę w Sejmie posłowie przegłosowali, przy tym jak federację rosyjska państwem wspierającym terroryzm nazwali.
To w odróżnieniu od tego, co przy wecie prezydenta się wydarzyło nieszczęściem było. Na koniec jeszcze o jednym szczęściu napiszę, które w mijającym tygodniu się wydarzyło. Źli politycy jak praworządność likwidowali, generałowi Szymczykowi – znaczy swojemu człowiekowi Komendantem Głównym Policji być kazali. Zakładali, że on tą policję rozwali. Ten wziął się za to to dosłownie i na początek stropy w budynku komendy głównej policji rozwalił. I gdzie jest to, co szczęściem żeśmy nazwali, niektórzy zapytali. Otóż tym razem opatrzność uznała, że już swe znaki wcześnie nam dała i ofiar śmiertelnych eksplozja granatnika w komendzie głównej policji nie spowodowała.
Hym – proszę sobie spróbować wyobrazić, jakby to było, gdyby afery Tuska z Anną Jarucką przy wyborach prezydenckich z 2005 roku nie było. Kiedy to pan Tusk, dzisiejszy obrońca demokracji, z oczywistych wg niego racji Włodzimierza Cimoszewicza skompromitował i ten z ubiegania się o prezydenturę zrezygnował. Moim zadaniem, jak mówił klasyk; niczego by nie było. Ja to rozumiem tak, że wszystko co złe się wydarzyło, przy prezydenturze Cimoszewicza, na którą się zanosiło, by się nie wydarzyło. Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, bardzo do Cimoszewicza podobnego dobrze będziemy w historii zapisywali, pomimo, że nie zawsze żeśmy się z nim zgadzali.
Kończąc przypomnę słowa Marysi, która nasze Radio MARIA wymyśliła. Otóż Ona w 1987 roku mówiła, że Polska podobnie jak monarchia brytyjska będzie się rządziła. Marysia prezydenta w wyborach parlamentarnych wybierać radziła, żeby głowa państwa w sporach politycznych autorytetu nie traciła. Wiem, że gdyby żyła, Polska taka właśnie by była.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.