To słowo, które w języku polskim jest moim zdaniem nadinterpretowane. Czyli błędnie postrzegane – jako coś, co w danym czasie było wymagane, bo wszystko byłoby przegrane. Niestety, zwykle powstanie było przegrane, ale to też jako coś pozytywnego było potem przedstawiane. Tak doszliśmy do tego, że w złym postępowaniu polityków, widzimy coś dobrego.
Odmawia się pomocy zgwałconej niepełnosprawnej dziewczynce, podpuszcza się ludzi, żeby byli przeciwni wiatrakom, a prezesa Jarosława Kaczyńskiego uwalnia się od odpowiedzialności za obrażanie Radosława Sikorskiego. Choć pan Kaczyński wiedział, że Sikorski nie dopuścił się zdrady zasad korpusu dyplomatycznego, to w swej narracji doprowadził aż do prawomocnego wyroku sądowego. Tu został zaskoczony postawą środowiska sędziowskiego, które w odróżnieniu od politycznego nie uległo zasadom okresu romantyzmu polskiego, pomimo roku romantyzmu, jakim ustanowiono czas roku 2022. To wszystko jest robota części środowiska kremlowskiego, które sobie wymyśliło, że dzięki Polakom nadal dobrze będzie sobie żyło; ot, choćby z toruńskiej geotermii. Przypomnę, że państwo polskie się zgodziło, że za nadwyżkę w cenie ciepła, które ta geotermia będzie dostarczała, będzie płaciło. Choć wcześniej płaciło, żeby ciepło tam wytwarzane tanie było.
Obchodziliśmy 78 rocznicę wyzwolenie Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego w Oświęcimiu. Wyzwolili go Rosjanie. I jak można dziś o politykach mieć dobre zdanie, skoro doprowadzili do tego, że dziś w Ukrainie dawni wyzwoliciele Oświęcimia zrobili coś podobnego – na wzór agresora niemieckiego. Mało tego – właśnie Niemców posądza się o próbę eskalowania konfliktu Rosyjsko- Ukraińskiego, bo mają wątpliwości, czy wojna to coś dobrego.
Tydzień zakończył się dobrze. Grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która o polskim romantyzmie zapomniała, a w Czechach na prezydenta wybrano Petra Pavela, emerytowanego generała. Czesi mają doskonałe służby specjalne. Może być tak, że już wkrótce Toruńska Geotermia nie będzie działała, bo na Kremlu swoich mocodawców nie będzie miała. Tak by to Marysia widziała. Ta, która Radio MARIA wymyśliła, jednak uruchomić go nie zdążyła. Zanim w 1987 roku „aniołkiem” została, Elektrownię Jądrową w Żarnowcu dokończyć próbowała. Możliwe, że dziś Ona na czele Polskiej Energetyki by stała i poprawkę Jacka Sasina dotyczącą wiatraków… Gdzie by mu wepchała, wie ta część Polaków, która na „polaku”, jak było o romantyzmie, nie uważała.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.