Wielkanoc żeśmy świętowali. Są jeszcze tacy, co w tym czasie chrześcijan udawali i Męki Pańskiej słuchali. Jednak nasi hierarchowie kościoła rzymskokatolickiego bardzo uważali, żeby ci, co tą mękę będą czytali, prawdy zawartej w tytule nie podali.
Kiedyś Polacy tłumnie świątynie odwiedzali i o wiele lepiej prawdy płynące z Ewangelii odbierali. Przykładem mogą być rolnicy, którzy zawsze dobro od zła odróżniali, a teraz wykombinowali, że dzięki temu, że terroryści Putina Ukrainę zaatakowali, oni na zbożu będą zarabiali. To, co zebrali zmagazynowali, do tego to co jechało z Ukrainy przez Polskę do Afryki dosypali i czekali, aż podrożeje.
Kochani rolnicy. To nie po chrześcijańsku. Gdybyście dobro od zła odróżniali, zboże które żeście zebrali sprzedali, ministra, który kazał wam spekulować nie słuchali, dziś byście nie protestowali.
Gdybyście Radia Maria słuchali, to też byście zboże sprzedali, bo my żeśmy podali, że jak politycy w ONZ w sprawie potępienia Chińskich Obozów Koncentracyjnych dla Ujgurów głosowali – to był czerwiec 2021 rok. Ukraińcy pod tą rezolucją Rady Praw Człowieka ONZ się podpisali, ale szybko się z tego wycofali, bo Chińczycy szczepionkę na COVID Ukrainie dostarczali. Poza tym, ludzie Priegozhina przekonali Putina, że jak ludzie w Afryce ukraińskiego zboża by nie dostali, to będą głodowali i Rosji nie będą popierali. Rosjanie transporty z ukraińskim zbożem na Morzu Czarnym odblokowali i właśnie dlatego polscy rolnicy, którzy na zwyżkę cen zbóż czekali, przegrali. Ludzie Priegozhina, rywala Putina też tu spekulowali – i chyba nie przegrali. Wkrótce może być tak, że Rosjanie Priegozhina, a nie Putina carem będą nazywali. Rosjanie dobro od zła odróżniać przestali i teraz już zawsze większe zło będą wybierali. Stało się tak, bo Putin i Cyryl – zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej swoisty pakt podpisali i zdecydowali, że teraz wspólnie Ewangelię będą interpretowali.
Chrześcijanie rzymskokatoliccy też już raz czegoś takiego popróbowali. W 1954 roku generał Francisco Franco i Papież Pijus XII Hiszpanię krajem katolickim proklamowali. Matkę Boga Marię, Maryją nazwali i wszystkie nieszczęścia, a było ich trochę; wojna domowa, terroryści ETA – jej, jako królowej przypisywali.
Ostatnio również nasi hierarchowie i politycy Matkę Jezusa Marię – Maryją nazwali. Naszą wiarę na narodową przemianowali i w ten sposób ludzie mali, przed którymi Ewangeliści ostrzegali, bo to oni Jezusa ukrzyżowali, do władzy się dostali.
To bzdura!
W większości kochani żeście zawołali, jak żeście tego wysłuchali, albo przeczytali. Ciekawe, czy też tak byście wołali, jakby wam ludzie mali Judaszowych srebrników nie dali?
Dość narzekania, nadchodzi czas wzrastania
Święcenie pokarmów – piękny polski zwyczaj. Wywodzi się jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Wiosenny okres zrównania dnia z nocą oznaczał czas, kiedy wszystko budziło się do życia. Święcenie pokarmów miało przynieść dobre plony. Zwyczaj zachował się do dziś, a w okresie zaborów zaczął być kultywowany przez kościół katolicki. Kapłani przyjeżdżał na wioski, do dworów i tam święcili pokarmy. Dziś kapłani niechętnie to robią. Spotkałem się ze stwierdzeniem; nie będę święcił w jakichś krzakach.
Koszyczki trzeba zanieść do świątyni. A tu też jest różnie. Przykład z ostatniego święcenia pokarmów w Mieleckiej Bursie – jest tam kaplica należąca do mojej Parafii pod wezwaniem Ducha Świętego. Kapłan postanowił przy okazji wyedukować nieco wiernych i wyjaśnił, że jak on święci pokarmy, to nie należy robić znaku krzyża, bo on święci pokarmy, a nie ludzi. Nikt z was nie jest kiełbasą, parówą, czy kajzerką, dodał duchowny.
Przykład takiego gadania, to nie jest czas wzrastania, tylko cofania – aż do zacofania.
Ale może nie będzie tak źle. Problemy polskich rolników, które wyżej opisałem dostrzegł Wołodymyr Załenski, prezydent Ukrainy i wraz z małżonką złożył oficjalna wizytę w Polsce. Wymieniono ministra rolnictwa, a strona ukraińska zadeklarowała, że ukraińskiego zboża do Polski nie będzie wysyłała. Gdyby Polska, jak Ukraina ludzi z wyobraźnią do polityki wybrała, dziś Ukraina sytuacji w naszym rolnictwie ratować by nie musiała, a Polska miast się cofać- wzrastała.
Myślę, że Marysia, która Radio Maria wymyśliła, tego wzrastania Polsce by życzyła – gdyby żyła. I z tym, co tu w jej radiu powiedziałem, by się zgodziła.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.