Władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza, muszą być niezależne. Proste – dla mnie prostego człowieka tak. Zastanawiam się dlaczego dla wielu naszych Posłów, ludzi wykształconych ta prosta zasada nie jest prosta. Ukształtowała się w okresie Oświecenia, koniec XVII i początek XIX wieku. Johan Locke a i Monteskiusz spowodowali, że Konstytucja Stanów Zjednoczonych stała się wzorem dla innych takich dokumentów na całym Świecie (1987 rok). To, że teraz w naszym kraju grupa Posłów postanowiła odejść od tych prostych a jednocześnie sprawdzonych wzorców, jest dla mnie dziwne i kompletnie niezrozumiałe.
Wspominałem wcześniej, że był w moim życiu okres, gdy pracowałem jako wolontariusz w ośrodku dla niepełnosprawnych mężczyzn – DPS Braci Bonifratrów w Iwoniczu. Jeden z pensjonariuszy młody chłopak bardzo lubił ciastka a nie lubił chodzić. Chciałem, żeby polubił ruch, był bowiem bardzo otyły. Miał wadę nóg i był niepełnosprawny intelektualnie, to komplikowało zadanie. Kiedyś włożyłem do kieszeni ciastko i zaproponowałem mu spacer. Wiedział, że jak przejdzie kawałek dostanie ciastko. Doszliśmy do kaplicy, to jakieś 100 metrów. Tam musiałem mu to ciastko dać. Zrozumiałem, że to trzeba zrobić inaczej ale nie wiedziałem jak. Pomógł przypadek. Zauważyłem, że gdy czytam dla podopiecznych bajki, ich twarze stają się zamyślone, zrozumiałem, że tak mogę im pokazać świat. „Lokomotywa”, czy „Na straganie w dzień targowy”, to były hity. Gdy pewnego razu o zwyczajowej porze nie usiadłam z nimi do czytania, moją rolę przejął „grubas”.
Pamiętam na imię miał Tomek. Udawał, że czyta, on nie tylko nie umiał czytać, mówić też nie umiał. Znalazł jednak słuchaczy. Chłopaki potrzebowali tego, potrzebowali poznawać świat w taki właśnie sposób. Gdy skończył „czytanie” sam zaproponował spacer. Wziąłem ciastko i poszedłem za nim. Szedł prosto do kaplicy. Tam chwilę z nim posiedziałem, zmówiłem modlitwę i dałem mu ciastko. Ten wziął ale nie zjadł. Dopiero jak wyszliśmy z kaplicy dał mi kawałeczek i resztę zjadł. Zrozumiał, że kaplica to wyjątkowe miejsce. Widział jak ja się zachowuję, zauważył, że darzę to miejsce szacunkiem. Pojął, że ten na krzyżu jest tu najważniejszy, że w takim miejscu nie można jeść. Od tego czasu gdy chciał mnie naciągnąć na ciastko, chodziliśmy na dłuższe spacery, już nie do kaplicy.
Jakiś czas potem w telewizji widziałem jak jedna z Pań Posłanek na Sali Sejmowej podczas posiedzenia jadła. To kompletny brak szacunku dla Sejmu, Marszałka i dla nas. Bo Sejm jest jak kaplica, tyle, że świecka. Świeckiej władzy też należy się szacunek. Wiara katolicka to miłość do Boga i Bliźniego, władza świecka to trójpodział, oddzielnie władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza. Ukształtowała się w okresie Oświecenia, okresie gdzie prawdy filozoficzne były przekazywane w bajkach, takich dla dzieci.
Byłem kiedyś na nie całkiem formalnym spotkaniu z Posłem, który uważa, że Konstytucja jest mniej ważna od Suwerena. Uważa, że nie można ograniczać nikogo żadnymi ustawami. Jak coś nie pasuje to się pisze nową ustawę, nie patrząc na resztę. Zapytałem Pana Posła kiedy ostatnio czytał jakąś bajkę. Dobrze, że chłopaki z Obrony Terytorialnej gdzieś akurat poleźli bo by mi po ryju dali. Tak się gość wnerwił. Teraz jak widzę Biuro Poselskie PiS, na wszelki wypadek przechodzę na druga stronę ulicy.
Jeżeli Sejm coś zarządzi to Rząd ma wykonać i tyle. Sejm nie może wydawać głupich zarządzeń bo jest ograniczony Konstytucją (powinien być). Każdy ma swoją robotę. Ale nie – zamiast robić swoje nasi mądrale chcą się zajmować sądownictwem. Czyli czymś o czym nie mają zielonego pojęcia. Wczoraj (03.04.2018) weszła w życie ustawa o Sądzie Najwyższym, po kilku godzinach okazało się ,że jest zła i trzeba ją poprawić. Przypomina mi to moją pracę. Czasem muszę naprawić coś co nie działa a ja nie wiem jak działało jak było dobre. Próbuje więc. Wcześniej jednak staram się odnaleźć kogoś, kto wie jak to działało. Taki ktoś uruchomi urządzenie bez prób i błędów.
Amatorszczyzna w rządzeni Polską to standard. Ludzie którzy nie szanują Boga, Bliźniego, Konstytucji, nie powinni brać się za rządzenie. Tak sobie myślę, żeby to zrozumieli, to może właśnie bajki powinni czytać, takie dla dzieci.
Prawnicy – elita, szczególnie ci po Prawie Karnym. Naprawdę, żeby być prawnikiem to trzeba skończyć niezwykle trudne studia, zdobyć aplikację, to nie jest proste. Jeżeli Posłowie myślą, że bez jakiegokolwiek przygotowania prawniczego mnogą decydować w tych sprawach, to może i jako lekarze chirurdzy niech popróbują, albo elektrycy a jeszcze lepiej saperzy. Niebezpieczne? No właśnie. „Nie znam się na tych sprawach ale wiem co należy o nich mówić”, to Bareja, klasyka. Dziś już nieaktualna, dzisiejsza rzeczywistość przerosła Stanisława Bareję i jego filmy.
Ignacy Krasicki.(1735 – 1801) pisał:
Niósł ślepy kulawego, dobrze im się działo;
Ale że to ślepemu nieznośne się zdało,
Iż musiał zawżdy słuchać, co kulawy prawi,
Wziął kij w rękę: “Ten – rzecze – z szwanku nas wybawi.”
Idą; a wtem kulawy krzyknie: “Umknij w lewo!”
Ślepy wprost, i choć z kijem, uderzył łbem w drzewo.
Idą dalej. Kulawy przestrzega od wody;
Ślepy w bród: sakwy zmaczał, nie wyszli bez szkody.
Na koniec przestrzeżony, gdy nie mijał dołu,
I ślepy, i kulawy zginęli pospołu.
I ten winien, co kijem bezpieczeństwo mierzył,
I ten, co bezpieczeństwa głupiemu powierzył.
Tym wierszem Krasicki uczył nas rozumu w okresie Oświecenia i co? Ano – zapomniało się. Oświecenie to też rewolucja przemysłowa. Zamiast manufaktur powstawały fabryki, gdzie poprzez odpowiednie maszyny, organizację produkcji tworzono wydajne linie technologiczne. To też się nam nie podobało, niszczono maszyny bo pracę zabierały. Tak naprawdę dopiero w 1993 roku, gdy Leszek Balcerowicz wprowadził VAT – umożliwiło to wydajną pracę takich fabryk w Polsce.
Wielu z nas myśli – co mnie obchodzi trójpodział władzy. Szanowni Państwo Tomasz Komenda jako niewinny przesiedział za gwałt i morderstwo 18 lat. Tu trzeba wrócić do czasów kiedy Pan Tomasz Komenda został zmuszony do przyznania się do czegoś czego nie zrobił. Rok 2001 to koniec rządów Akcji Wyborczej Solidarność. Dziura Bauca pisałem o tym. Ministrem Sprawiedliwości a jednocześnie Prokuratorem Generalnym był Pan Lech Kaczyński. Ten co wymyślił, że podejrzanych należy zamykać w aresztach tymczasowych. W pamięci zostanie mi też jego ostatnie powiedzenie. „Ruska mgła to tuman, kto się boi lecieć w taka mgłę jest jak ta mgła”. On jak każdy polityk potrzebował jakiegokolwiek sukcesu. Śledztwo w sprawie mordu na Małgosi w podwrocławskich Małoszycach trzeba było zamknąć. I zamknięto – prokurator kierujący oskarżenie przeciwko Tomaszowi Komendzie nawet akt nie czytał.
Teraz jakimś cudem ludzie ci znowu doszli do władzy, Minister Sprawiedliwości znowu jest Prokuratorem Generalnym – politykiem. Jak ci ślepcy we mgle chcą nas gdzieś prowadzić. My nie jesteśmy kulawi, mamy też oczy Panie Kaczyński. Rządzi Pan Polską opierając się na sondażach. Czyli tak naprawdę to my Panem rządzimy. Chcę żeby Pan wiedział, przedsiębiorstwo gdzie rządzi załoga, to przedsiębiorstwo w upadłości.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.