·
Pisałem kiedyś, że jak rządzą dobrzy politycy, to nawet ceny spadają. Tak jakoś jest, mamy wtedy deflację. Teraz gdy rządzą źli politycy, ceny oczywiście rosną. Inflacja – nawet jak obrobi się dane kreatywną księgowością, wynosi aktualnie 1. 3 %. Nikt kto robi codzienne zakupy nie uwierzy w te dane. No ale to nie jest jeszcze to co było w okresie przemian, gdy inflacja wynosiła 300 %. To wszystko dopiero przed nami. Pamiętam wtedy były podobne trendy w „rządzeniu”. Nikt nie myślał jak zarabiać tylko jak mniej dać. Popiwek – podatek od ponadnormatywnych wynagrodzeń. Proszę sobie wyobrazić, że ówcześni źli politycy postanowili ukarać tych, co dobrze pracują. Teraz ci co dobrze pracują też są karani. Wprowadza się im podatek powierzchniowy, solidarnościowy, zakazuje handlu w niedziele, różnicuje podatki, a nawet składki ZUS. Źli politycy, którzy aktualnie u nas rządzą nie mają pojęcia o gospodarce, zauważyli jednak, że gospodarka to pieniądze i to duże. Nie wiadomo skąd są i czyje są ale są. Postanowili sobie wziąć ile się da, a resztę porozdawać. Dają nasze pieniądze z podatków i opowiadają, że to oni dają. Myślą, że rządzenie polega na rozdawaniu. Był już kiedyś taki łysy co wymyślił, że każdemu według jego potrzeb. Teraz nasi mądrale zmodyfikowali nieco tą doktrynę. Każdemu NASZEMU według jego potrzeb. To też się nie uda. Im wcześniej to zrozumieją tym lepiej.
Pan Jarosław Kaczyński twórca tej teorii ma naprawdę mocne podstawy, żeby coś takiego stworzyć. Egzamin doktorski zdawał z teorii państwa i prawa oraz filozofii marksistowskiej. Jego Państwo prawa to Polska lat siedemdziesiątych. Rok 1976, dla mnie to pamiętny rok, poznałem Tancerkę i czytając „Małego Księcia” zrozumiałem, że świat nie jest taki jak go widzimy. Pan Kaczyński wybrał Lenina dzieła wszystkie – szkoda. Dziś za późno na Małego Księcia. Pewnie spodobałby się „Folwark zwierzęcy „Georga Orwella.
To o „Napoleonie” jest. Dla polityków powinna to być lektura obowiązkowa.
Rządzący organizują jakieś wybory, mówią o nich samorządowe. Jakoś nie wierzę, żeby dali radę je zorganizować. Pamiętam jak rządzili w latach 2006 – 2007 – wybudowali pół kilometra autostrady i „jebnęli te robotę”. To moim zdaniem było genialne posunięcie Pana Jarosława Kaczyńskiego. Dzięki temu wybudowano w Polsce drogi, autostrady, stadiony – kraj stał się nowoczesny, taki prawdziwie zachodni. Potem w roku 2011 gdy miały się odbyć kolejne wybory parlamentarne, Pan Jarosław Kaczyński tuż przed ciszą wyborczą zwyzywał Panią Merkel. To też należy uznać za przejaw geniuszu. Mieliśmy kolejne pięć lat rozwoju kraju, nawet pomimo światowego kryzysu. W kolejnych wyborach 2015 roku sytuacja się zmieniła. Złym politykom potrzebne były pieniądze. Trzeba było sporo dać ojcu Tadeuszowi Rydzykowi, a i wielu nowych kandydatów na złych polityków pojawiło się w szeregach PiS – u. Dwóch najważniejszych polityków tego ugrupowania, Panów Macierewicza i Kaczyńskiego schowano i PiS wygrał, dostał prawie 40% głosów. Wkrótce, Pan Jarosław Kaczyński bardzo tego pożałował, musiał biedny wstawać rano do roboty. Jego ludzie o rządzeniu krajem nie mieli zielonego pojęcia. Szybko zmieniono tryb pracy Sejmu RP, obradowano nocami i Pan Kaczyński mógł swoim ludziom pomóc. Też nie wie o co w tym wszystkim chodzi ale ma przecież doktorat z marksizmu i leninizmu. Wziął stare notatki i do roboty. Zlikwidował Konstytucję, chciał jeszcze zlikwidować Niezależny Wymiar Sprawiedliwości ale coś źle poszło. Sędziowie jeszcze „dychają”. Ostatnio widziałem jak się chwalił, że pomnik zbudował. Ale to chyba nie jest skończone, jeszcze, musi ktoś włazić po tych schodach. Dokończcie sobie i odpuśćcie. Jest bowiem problem. Poważny – na naszych drogach giną ludzie.
W roku 2016 liczba wypadków śmiertelnych na drogach w Unii Europejskiej spadła o 2 %., natomiast w Polsce wzrosła o 2 %. Ten negatywny trend wystąpił w naszym kraju po raz pierwszy od pięciu lat. Gdy weźmiemy dane z lat 2010 i 2015 liczba wypadków śmiertelnych na naszych drogach spadła o 23 %. Skoro tak spadało, to czemu po dojściu Pis-u do władzy wzrosło? Dla mnie prostego człowieka przyczyna jest oczywista. Rządzący pokazali, że wszelkie przepisy należy mieć w du..e. Ta „filozofia” doprowadziła do Katastrofy Smoleńskiej. Na naszych drogach taka katastrofa jest co kwartał. Co mają powiedzieć ci, którym bliskich pozabijali durnie, dla których zasady ruchu drogowego są po to, żeby je łamać. Wprowadzono zasadę, że zabiera się prawo jazdy jak ktoś przekroczy dozwolona prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym – i co? Liczba wypadków śmiertelnych wzrosła. Zaostrzanie przepisów nic nie da. Potrzebna jest edukacja, wychowanie oparte na autorytetach. Tylko ktoś kto ma autorytet, może nauczyć poszanowania Konstytucji, prawa, porządku. No ale autorytetów chwilowo brak – wyszły. Może więc przestrzegajmy przepisów drogowych tak dla siebie. Nie czekajmy aż nas ktoś tego nauczy.
W terenie zabudowanym dozwolona prędkość to 50 km/h. Bardzo trudno tak jechać. Tamujemy ruch, wszyscy bowiem jadą 70 km/h, z przyzwyczajenia. Kiedyś nic się nie działo, piesi czekali przed przejściem. Teraz wchodzą, wjeżdżają rowerami – to zupełnie inna droga jest. W Niemczech małe miejscowości często na głównej ulicy mają tak zorganizowany ruch, że nie da się jechać szybko. Na środku ulicy są wysepki, które trzeba omijać. Przy wjeździe do Mielca od strony Tarnobrzega było coś podobnego. Mieszkam obok i obserwowałem jak wielu kierowców pourywało zawieszenie w tym miejscu. Teraz krawężnik przesunięto, znowu można w terenie zabudowanym jechać „setą” i nic się nie stanie – zawieszeniu się nie stanie. Przed modernizacją tego odcinka w ciągu dwudziestu lat zginęło tam ponad 20 osób. Po modernizacji w 2010 roku odpukać nikt nie zginął. Może ten krawężnik należało zostawić?
Śmierć bliskiej osoby to zawsze tragedia. Śmierć na drodze to straszna tragedia, straszna bo nie musiało tak być. Każdego dnia na polskich drogach ginie prawie 10 osób, 4 z nich giną z winy złych polityków!
Jakoś nie wierzę żeby rządzący dali radę zorganizować wybory samorządowe, ale gdyby im się jakimś cudem udało, popatrzcie na listy wyborcze. Nie głosujcie na tych co Matkę Boga Marię, Maryją nazywają. Będzie lepiej, zobaczycie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.