Strach to uczucie znane każdemu – tylko głupi się nie boi, mówiła Marysia, (wcześniejsze wpisy). Wielokrotnie o strachu pisałem ale powrócę do tego tematu. Jest bowiem okazja. 81 lat temu 8 września Niemcy bez walki zajęli Mielec. Wprawdzie w godzinach porannych napotkali niewielki opór w pobliskim Radomyślu Wielkim ale wieczorem byli w Mielcu. Jak to możliwe, że miasto leżące nad Wisłoką – rzeką, która stanowi jego zachodnią granicę, z nowoczesnymi zakładami lotniczymi zostało poddane bez wali, a linie produkcyjne zostały zniszczone? Przecież na froncie trwały jeszcze walki – (nad Bzurą). Strach – Wódz Naczelny Edward Rydz Śmigły miał go w oczach, a to uniemożliwiało racjonalne myślenie. Tak mówiła Marysia – wiedziała co mówiła, Ona dowodząc w akcjach bojowych często strach wykorzystywała. Terrorystów nim paraliżowała, wojskiem ich nie nazywała i tu reguł wojennych nie stosowała. Strapando idzie po was, jej ludzie krzyczeli. A kim jest Pani major Strapadno, terroryści wiedzieli i swoje genitalia w całości zachować woleli.
Mundur Marysia szanowała i żołnierzy jeńców zgodnie z prawem wojennym traktowała ale cywilów, którzy bomby w publicznych miejscach detonowali tak traktowała, żeby się bali i bezbronnych kobiet i dzieci nie zabijali.
13 września 1939 rok – Edward Rydz-Śmigły śmiga z Polski w kierunku Rumunii, dotarł do Kowla. Jeszcze tylko pociąg z 75 tonami naszego złota musi przekroczyć polsko-rumuńską granicę i jego plan obrony będzie wykonany. Wtedy własnie w głowie tego przerażonego człowieka, Edwarda Rydza-Śmigłego, “wodza naczelnego”, zrodziła się myśl, żeby przebrać się w cywilne ciuchy. Gdy Marysia mi o tym opowiadała, łzy w oczach miała.
13 września 1939 roku w Mielcu spłonęła Synagoga, wraz kilkudziesięcioma mieszkańcami Mielca. Byli to Żydzi, którzy własnie tego dnia witali swój Nowy Rok. Według kalendarza hebrajskiego właśnie mamy 5780/5781. rok.
W 81 rocznicę tamtych wydarzeń, w miejscu gdzie stała ta przepiękna Synagoga odbyła się skromna uroczystość. Wśród grupki uczestników byli nie tylko ci co mają żydowskie pochodzenie i to Marysię by ucieszyło ale to, że nie było włodarzy miasta, czy młodzieży szkolnej – zmartwiło.
Ja rozmawiałem z obydwoma stronami i zapytałem, czemu tak było. Dowiedziałem się, że dopóki Gmina Wyznaniowa Żydowska, do której należy teren gdzie Synagoga stała i Władze Miasta Mielca będą stronami, a nie Polakami, swoje uroczystości obchodzić będą sami. Marysia chciała, żebyśmy znowu byli Jagiellonami, a jesteśmy – romantykami.
Pan premier Mateusz Morawiecki nie jest romantykiem, twardo stąpa po ziemi. Jednak rządzenie krajem go przerasta. Jeżeli Państwo tego nie widzicie – znaczy, że z innej perspektywy patrzycie i trochę później zobaczycie. Ja patrząc z perspektywy Marysi, w oczach rządzących – przedstawicieli administracji, edukacji, służby zdrowia i służb mundurowych – widzę strach. Ten strach chłopaki z razwietpura wywołali. Najpierw nas skłócili, a potem Putinem wystraszyli. Na spotkaniu u premiera wszyscy nasi politycy co do suwerenności Białorusi się zgodzi i “Plan Marshalla” wymyśli. Premier ma to unijnym przywódcom przedstawić. Ma nadzieję, że Polacy pozwolą mu się jeszcze Polską pobawić. Może się uda – gdybyśmy z perspektywy Marysi na wszystko patrzyli, już dawno łajzy byśmy pogonili.
O zabawach naszych rządzących nie ma co pisać. Przyjaciół zwierząt futerkowych udawali, a tak naprawdę – bezkarność dla “swoich” oszustów i złodziei załatwić próbowali. W Sejmie ustawy takie procedowali ale gdybyście Państwo tych obrad posłuchali – cyrkiem byście to nazwali. Chłopaki z razwietpura znowu wygrali, Posłowie ustawy o bezkarności uchwalić rady nie dali i dalej będą się bać, że będą uczciwie pracować albo nawet garować.
Wróćmy do września 1939 roku.
17 września to kolejna tragiczna data w naszej historii. Ucieczka z pola walki wodza naczelnego, to był tylko początek nieszczęść Narodu Polskiego. Właśnie 17-stego armia czerwona weszła na terytorium Państwa Polskiego. Polacy pozbawieni rządu stali się równi Żydom i Romom. To była przyczyna Mordu Katyńskiego. Potwornego – ale ani nie pierwszego, ani nie ostatniego.
W 81 rocznicę tamtych wydarzeń na budynku Mieleckiej Policji odsłonięto tablicę z nazwiskami tutejszych policjantów, pomordowanych na wschodzie. Jestem pełen uznania dla dyrektora Muzeum Regionalnego w Mielcu Pana Jerzego Skrzypczaka, inicjatora upamiętnienia policjantów w tej formie, że wybrał własnie tą datę – datę ucieczki Edwarda Rydza-Śmigłego, “wodza naczelnego”. Rozstrzeliwania w Katyniu rozpoczęły się na wiosnę roku 1940 -stego.
Na zakończenie zwrócę się do chłopaków z razwietpura. Odpuśćcie kochani, bo dalej tak ani, ani. Po tym jak nas w 1939 roku żeście zaatakowali, wkrótce “Pożegnanie Słowianki żeście śpiewali i na śmiertelny bój maszerowali. Nie wszyscy wracali.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.