Święto, którego nie lubię. Jako dziecko nie wiedziałem co to mirra, a i z kadzidłem miałem problemy, złoto zaś jako dar zupełnie inaczej rozumiem niż dzisiejsi hierarchowie kościoła katolickiego. Stało się ono bożkiem, a Bóg mówił – nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną. Mirrę, czyli żywicę z krzewów i drzew balsamowca pierwszy raz zobaczyłem w styczniu 1987 roku. Marysia, (wcześniejsze wpisy) mi dała spróbować. Sama używała tego do smarowania zasinionych miejsc powstałych podczas walk, lub na treningu i do dezynfekcji jamy ustnej. Podjadaliśmy to, wyglądało jak miód ale było gorzkawe. Dziś, gdy o mirze poczytałem – myślę, że chciała zajść w ciążę. Był to ten krótki czas naszej znajomości, kiedy była całkiem zdrowa. Kadzidła też często używała. Wyglądało i pachniało jak ta świeca. Zanim się za mnie zabrała, najpierw mnie takim ciepłym woskiem smarowała. Jej ludzie mi opowiadali, że w Ugandzie, czy Libanie przed walką się tak smarowali. Bo jak nie walczyli, to po prostu wódę pili i tak ze stresem walczyli.
Do roku 2011 w Trzech Króli żeśmy pracowali ale ludzie, którzy nigdy ciężko nie pracowali, bo polityką się zajmowali, wolne w to święto nam zafundowali. Żebyśmy lenistwa tak jak oni popróbowali – to się spodobało i na razie Święto Trzech Króli jako dzień wolny zostało.
W 2021 roku dożo tego dnia się dział – choć aż tak źle się nie zapowiadało. Kamil Stoch wygrał TCS i gdy w Polsce za sukces polskich skoczków się polało, w Ameryce kilkuset zwolenników Donalda Trumpa Kapitol zaatakowało, bo im się nie spodobało, że ich prezydent w wyborach głosów dostał za mało. Wszystko to jak walki Marysi w Ugandzie wyglądało – niestety również i krwi się trochę polało. Zginęło czworo uczestników bijatyki. Wszystko dość szybko opanować się udało ale kilka problemów zostało. Tak to jest, jak zamiast demokracji populizm się wybrało. W Polsce też po odsunięciu populistów od władzy tak będzie się działo. W 1986 roku coś o wiele gorszego nam się szykowało – o wiele gorsi ludzie władzę tracili. Wtedy radę konsultacyjną żeśmy utworzyli i do okrągłego stołu doprowadzili. Świat żeśmy tym zadziwili, bo reżim obalili i ludzi nie natracili. Może byśmy to powtórzyli?
Teraz bowiem tamci przegrani do władzy wrócili.
Dużo złego narobili, mnóstwo naszych pieniędzy sprzeniewierzyli i część wyborców tymi pieniędzmi przekupili. Właśnie panu Leszkowi Czarneckiemu banki zabierają – wygląda, że pieniędzy na przekupywanie wyborców nie mają. Może jak unijne dostaną, to nas łupić przestana? A jak nie doczekamy?
DOCZEKAMY – TERAZ POLSKI NIE ODDAMY!
A jak trzeba będzie znowu zaśpiewamy – z Wojskiem, Policją i Obroną Terytorialna – nimi tylko rządza barany.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.