Przełom lat 1986-7 to jeden z najlepszych okresów mojego życia. Spotykałem się z Marysią, czyli dziewczyną z perspektywy której dziś pokazuje obecne wydarzenia w kraju i na świecie. Ona mieszkała w Warszawie, a ja w Chorzelowie koło Mielca. Marysia zajmowała się szeroko rozumianą ochroną nuncjusza apostolskiego w Polsce Francesco Colasuonno , ja byłem mistrzem zmianowym na hali przetarcia w Zakładzie Drzewnym w Chorzelowie. Inaczej mówiąc pracowałem w tartaku. To co robiła Marysia było i jest owiane tajemnicą, co mogłem opisałem w poprzednich wpisach. Ale i moja praca w tamtym czasie była niezwykle ważna dla gospodarki kraju. Ronald Reagan prezydent Stanów Zjednoczonych nałożył embargo na Polskę po wprowadzeniu stanu wojennego przez generała Wojciecha Jaruzelskiego (13 grudnia 1981.). Jedyne dewizy jakie Polska otrzymywała pochodziły z krajów arabskich, które kupowały w Polsce drewno. Tarcicę, która w tamtym czasie w polskich tartakach była produkowana w niezwykły sposób – chodzi o organizację całego procesu. Wielokrotnie o tym pisałem, teraz wspomnę jedynie, że wydajność materiałowa wynosiła 67,2 procent. Dziś to 50 procent! Marysia doskonale rozumiała czym są lasy dla Polski, cała reszta rządzących pojęcia o tym nie miała i wszystko zmarnowała.
Byliśmy młodzi i nie tylko żeśmy pracowali ale również imprezowali i bardzo ale to bardzo się kochali. Z Mielca do Warszawy jest 260 kilometrów i żeby to robić trzeba było się narobić. Któregoś dna Majka przyjechała do mnie i po kilkugodzinnym odpoczynku, jak to Ona to nazywała postanowiliśmy iść potańczyć. Ostatecznie wylądowaliśmy w restauracji Jutrzenka, dziś bank z żubrem przy Placu Armii Krajowej. Majka zauważyła, że w Mielcu są Cyganie i zapytała mnie, czy mamy ulicę Ignacego Jana Paderewskiego. Ja nie wiedziałem, dopiero “taryfiarz” powiedział, że nie ma – zapytałem dlaczego pyta? Powiedziała, że to wielki człowiek, wygrał nam wolność na fortepianie, pomógł zbudować polskie lotnictwo wojskowe, COP, a więc i tą restaurację, w której siedzimy, pomógł generałowi Władysławowi Sikorskiemu jak ten tworzył armię ze Stalinem. No a Cyganie, zapytałem. Co cyganie? No – zapytałaś o Paderewskiego, jak zobaczyłaś cygankę. A – no tak, walnęła się w czoło Marysia. Napisał operę Manrau, kiedyś pójdziemy, to jest o tolerancji. Nie zdążyliśmy – pół roku później Marysia nie żyła. Złożyłem jej kilka obietnic, Radio MARIA jest jedną z nich. Obiecałem też, że będzie w Mielcu ul. Ignacego Jana Paderewskiego. Niestety, po śmierci Marysi Polska poszła w stronę polityki Piłsudskiego, a nie Paderewskiego i miałem problem z przeforsowaniem wniosku o nadanie imienia wielkiego Polaka ulicy, czy skwerowi. Blokowali lidzie związani z linią Piłsudskiego. Jednak w końcu doszło do głosowania mojego wniosku na Komisji Kultury i Oświaty. Znalazłem skwer za biblioteką miejską w Mielcu, który nie ma imienia. Mój wniosek przeszedł praktycznie przez aklamację. To się nie spodobało dzisiejszym “piłsudczykom” i postanowili zablokować mój wniosek. Nawet udało mi się zrobić wywiad z głównodowodzącym jak mi się wydaje obozem moich przeciwników Panem dr Jerzym Skrzypczakiem.
Powiedział, że mieleccy rajcy miejscy w 1931 roku nadali imię Ignacego Jana Paderewskiego jednemu z placów na Starym Mielcu. Nie uwierzyłem – to był czas Procesu Brzeskiego, Piłsudski swoich przeciwników, takich ówczesnych zwolenników Paderewskiego wsadzał do więzień – Wincenty Witos – sam Paderewski koncertował wtedy w Stanach Zjednoczonych. To jednak okazało się prawdą! Ci ludzie, mówię tu o ówczesnych rajcach miejskich odważyli się wystąpić przeciwko łamaniu zasad Konstytucji i niszczeniu sądownictwa. Postanowiłem poprzeć wniosek moich przeciwników, aby przywrócić dawną nazwę placowi u zbiegu ulic Kilińskiego i Sobieskiego i nazwać go skwerem Ignacego Jana Paderewskiego.
Natomiast skwerowi za biblioteką miejską zaproponowałem nadanie nazwy Frontu Morges. Ta sprawa jest procedowana
Z Paderewskim się udało 27 kwietnia 2022 roku uprawomocniła się Uchwała Rady Miejskiej w Mielcu i w połowiczny sposób spełniłem obietnicę dana Marysi. Połowiczny, bo jej chodziło również o upamiętnienie tych zasług Paderewskiego dla Mielca, które są widoczne do dziś. Czyli SSE część dawnego COP i Nowy Mielec – Osiedle, które powstało przy budowie Zakładów Lotniczych WP-2.
Ziarno zostało zasiane, teraz trzeba robić wszystko, aby wydało plon. Demokrację, którą sanacja sejmokracją nazwała i ją zwalczała, dziś dobra zmiana jako zły liberalizm określiła i pandokrację wymyśliła. Trzeba zrobić wszystko, żeby demokracja wróciła.
A oto czego w tym tygodniu dokonali, ci któłrzy sanacyjny wzorzec dla swych rządów obrali.
We Francji pandokraci wybory prezydenckie przegrali, choć nasi bardzo . Marine Le Pen pomagali, to ponownie wygrał Emmanuel Macron. Raszyści Putina również na tym froncie przegrali.
Teraz tu w Europie mamy “bitwę’ o gaz. Putiny wymyślili jak zrobić, żeby wszyscy za ich gaz więcej im płacili. Naszą propagandę uruchomili i cenę gazu na światowych giełdach wyraźnie podwyższyli. Dla uwiarygodnienia premiera Morawieckiego, nieprawdopodobnie w tych działaniach aktywnego, przestali dostarczać nam gaz przy udziale Gazociągu Jamalskiego. Innym ważnym elementem dla polskiej propagandy jest opowiadanie, że Niemcom źle idzie Ukrainie pomaganie. Jak Niemcy 50 dział samobieżnych Gepard Ukrainie wysyłali, w Polskim Radiu 24 tak tą wiadomość podali, że wyglądało, iż to my wysłać żeśmy im tam kazali.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Bidem podpisał ustawę „Lend-Lease”, ma umożliwić pomagania Ukrainie. W 1940 roku też taka działała – Anglii pomagała. Była bitwa powietrzna o Anglię, wtedy Polska po dobrej stronie stała, jako druga siła w koalicji antyhitlerowskiej, pod dowództwem Wodza Naczelnego generała Władysława Sikorskiego na lądzie morzu i w powietrzu, nasza armia, razem z angielską przeciwko faszyzmowi walczyła. Ameryka do działań bojowych dopiero wtedy przystąpiła, jak ich Japonia w Perl Harbor zaskoczyli. (7grudsnia 1941 rok). Wcześniej Niemcy ZSRR zaatakowali (22 czerwca 1941r.), Sikorski ze Stalinem się spotkali i się dogadali, (4 grudnia 1941r.) że ci Polacy, których Rosjanie na Sybir zesłali, teraz razem w koalicji antyhitlerowskiej Polskę będą wyzwalali. Niemcy zadziałali, groby polskich oficerów w Katyniu pokazali (13 kwietnia 1943r.) – Sikorskiego tym zdenerwowali, Rosjanie stosunki dyplomatyczne z Polską zerwali, (25 kwietnia 1943r.), a sanacyjni politycy co przez Sikorskiego w odstawkę postawieni zostali, w Giublartarze go zamordowali. Wojnę domową w Polsce wywołali i dopiero 12 stycznie 1987 roku, Papież Jan Paweł II z generałem Wojciechem Jaruzelskim w Watykanie, pokój podpisali. Dobrze by było, żebyśmy o tym pamiętali, jak kartkę do urny wyborczej będziemy wrzucali. Żeby się nie okazało, że znowu politykę Putina żeśmy wybrali.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.