Rok walk w Ukrainie

Minął rok, jak rozpoczęła się  eskalacja walk w Ukrainie, w wojnie, która trwa tam  od  lutego 2014. W Radiu Maria nazywaliśmy to kolejnymi dniami, oznaczaliśmy liczbami i opisywaliśmy wydarzenia, które jeszcze rok temu były nie do uwierzenia.  Dalej będziemy to robili z nadzieją, że kolejnej rocznicy nie będziemy obchodzili.

Wpis Joe Bidena do księgi gości Pałacu Maryńskiego, oficjalnej rezydencji prezydenta Ukrainy.

  Nasi rządzący niewiele w tym celu zrobili, choć w swoich mediach propagandowych tak to przedstawiali, że można było odnieść wrażenie, że tę wojnę z Putinem to nasi politycy już wygrali… Ruską ropę rurociągiem „Przyjaźń” dopiero teraz importować przestali i to dlatego, że Rosjanie tak zdecydowali. A innych pouczali, żeby z Putinem nie współpracowali. Jeżeli tych ludzi nadal będziemy słuchali i na nich głosowali – Putin i nasz dom rozwali. Przypomnę, że już wielokrotnie błąd ten żeśmy popełniali.

Teraz nawet żeśmy nie zauważyli, jak „Ruscy” w nasze granice wkroczyli. Religię nam zmienili, przykazanie o miłości bliźniego  od nowa napisali; że chodzi o swojego bliźniego dodali, a politycy i duchowni, którzy na narodowych obsesjach Józefa Piłsudskiego się wzorowali, to zaakceptowali. Dlatego Donalda Trumpa, a nie Joe Bidena jako prezydenta Ameryki popierali i długo wyboru Amerykanów nie akceptowali. A teraz pan Jarosław Kaczyński się dziwi, że Joe Biden ich nie chwali – był w Arkadach Kubickiego, gdzie Joe Biden spotkał się z Polakami. Było to przy okazji jego historycznej wizyty w Ukrainie.

  W naszej propagandzie tak to pokazali, jakbyśmy to my prezydenta Bidena przyjmowali. On tu tylko przenocował, a w Niemczech zatankował. Ciekawe co go do tego skłoniło – może tam taniej było?

  I to jest kolejne zło, które za sprawą „Ruskich” się nam przytrafiło. Z gospodarki rynkowej żeśmy zrezygnowali i ich system oligarchiczny zastosowali. Nasi oligarchowie jeszcze całej Polski nie porozkradali, ale jak dalej tak będziemy wybierali – wszystko się zawali.

Dodaj komentarz