Marysia , która nasze Radio MARIA wymyśliła mówiła, że trzeba robić wszystko, żeby sanacja nie wróciła. Bo jej polityka w okresie międzywojennym znaczenie łacińskiego słowa sanacja (odrodzenie), diametralnie zmieniła. Był to czas, kiedy ludzie co o tym nie pamiętali, albo co gorsza tamto popierali, znaczenie słowa solidarność zmieniali. Wtedy ”Solidarność” z dużej litery żeśmy pisali i socjalizm z ludzką twarzą budowali. Po śmierci Marysi w 1987 roku politycy, którzy jej filozofię uznawali, ustawę o wolności gospodarczej wprowadzili.
„ Laissez faire „ ją nazwali i Leseferyzm – kierunek filozoficzny, który Marysia wyznawała uszanowali. To ona powiedziała, żeby Polacy tyko kodeksami się kierowali, jak gospodarkę z planowej na wolnorynkową będą zmieniali. Od 1989 do końca 2000 roku taką ustawę żeśmy stosowali. Jednak politycy uznali, że po coś ludzie ich wybrali. Ustawę o wolności gospodarczej zlikwidowali i po swojemu kombinowali. To nasi wrogowie natychmiast wykorzystali. Handel i drobnych przedsiębiorców zlikwidowali – no chyba, że ci z nimi kooperowali. Następnie tych co socjalizm z ludzką twarzą kiedyś budowali dofinansowali i po kremlowsku przeorganizowali.
Dziś pan Jarosław Kaczyński się chwali, że ten socjalizm to już zbudowali. Zobaczymy, jesienią swoich przedstawicieli do parlamentu będziemy wybierali. Może być tak, że znowu solidarność małą literą będziemy pisali i właściwie znaczenie tego słowa pojmowali.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.