Źli politycy ilekroć przejmowali władzę w Polsce po roku 1990, mieli hasło; “Teraz k…a my”. Dziś niezwykłe jest to, że mogą tą władzę zachować na kolejną kadencję. Sprawiły to media; TVPiS, Radio Maryja ale i pozostałe, które aby się przypodobać reklamodawcom opowiadają tak nieprawdopodobne głupoty, że kolejna kadencja złych polityków jest możliwa. Ci co tym wszystkim sterują pamiętają Radio Wolna Europa, które finansowane przez CIA nieźle dawało im popalić w latach siedemdziesiątych. Próbowali zagłuszać ale i tak Polacy dawali się podpuszczać. Dziś pomagając złym politykom, wykorzystują tamte doświadczenia – znają potęgę mediów. Powstało nowe hasło; “Teraz k…a media”, brzmi podobnie jak tamto, łatwo zapamiętać ale gorzej zrealizować. Problemy pojawiły się tam, gdzie nie powinno ich być. TVN należąca do amerykańskiego Discovery Communications czasem mówi prawdę. To problem dla złych polityków – prawda to coś, co zaburza ich system rządzenia. Wychodzą afery; hejterska, handel noworodkami, czy nielegalny lekami – to takie ostatnie dla przykładu. Niektóre media pokazują to złodziejstwo i władza ma problem. Ludzie pracujący dla złych polityków, załatwiliby to w tri miga ale nie wolno, trzeba stwarzać pozory, że jest demokracja, robić się nie chce, a kasa z UE nie śmierdzi. Po prawnikach postanowiono uwalić dziennikarzy, w kolejce czekają nauczyciele. Ja tylko tak nieśmiało zaznaczę, że z tymi prawnikami nie wszystko się udało, może poprawcie a dziennikarzy na razie zostawcie. Co Władziu (imię zmienione), naiwny jestem? To prawda, dziś możesz tak o mnie powiedzieć ale ja ciągle wierzę, że jeszcze będzie normalnie. Pamiętasz NOVOTEL koło Olsztyna, jak patelnią z jajecznicą w łeb od Marysi dostałeś? Za fajna d..pa to było. Dziś jej nie ma, możecie robić te swoje biznesy ale wiem, że ty nigdy kobiety nie obrazisz, wiesz że to złe. Chcę żebyś też wiedział, że pracujesz dla ludzi, dla których przemoc domowa to tradycja narodowa. Masz jeszcze tego Peugeota 206? Nie złomuj – to będzie kultowy samochód jak wróci normalność. Jeżeli Państwo nie rozumiecie tego co tu napisałem, to dobrze. Życzę aby tak zostało.
RODZINA – tak było napisane na skrzynce przy której stał pan Jarosław Kaczyński i mówił o rodzinie. Cieszę się, że pan prezes wie, że w rodzinie ważne są pieniądze. Sam jest starym kawalerem i nigdy nie pracował tak, żeby z tego były pieniądze ale skądś wie. Problemem jest to, że on myśli, że pieniądze bierze się z budżetu państwa. To duży problem, bo ten mały zawistny człowiek praktycznie jednoosobowo rządzi w Polsce. “Pomagają” mu koledzy Władzia i teraz na jego przykładzie wyjaśnię tym co popierają politykę Kaczyńskiego, skąd biorą się pieniądze dla rodziny. Władzio też już wie, że kasa jest ważna, bo mu jako dawnemu SB-kowi, a potem “uopkowi” emeryturę obniżyli., teraz myśli, że jak będzie dla nich pracował, to mu znowu podniosą. W 1987 roku też błądził ale “trafił” na Marysię i ta – “pokazała” mu drogę. Weryfikację w latach 90-tych przeszedł pozytywnie. Już na emeryturze pomagał mi sprowadzać używane maszyny do produkcji drzewnej i meblarskiej z Niemiec, miał tam kontakty. Kiedyś dla polskiego klienta demontowaliśmy piłę panelową do cięcia płyt. W zakładzie Niemca pracował na niej tylko operator, miał bowiem dźwig do załadunku płyt. Nasz klient kupił tylko piłę, bez dźwigi i w Polsce operator musiał mieć pomocnika, aby płytę do cięcia położyć na stół. Kiedyś w hotelu rozmawialiśmy o tym z Władziem, gdy flaszka się skończyła mieliśmy konkluzję. Państwo powinno dołożyć naszemu klientowi kasy, żeby mógł kupić całą linię technologiczną – sprawdzoną. Potem wydajność takiej linii, będzie porównywalna z tą w Niemczech i tylko wtedy ich dogonimy. Bo pieniądze panie Jarosławie biorą się z pracy, a większe z podnoszenia wydajności pracy. Te z budżetu państwa zaś, są między innymi po to, aby tą wydajność pracy podnosić. Rozdawanie ich na prawo i lewo jest złem. Mówią Panu że wydajność pracy wzrasta. Tak, bo nie liczymy Ukraińców, wyjaśniałem to, a jeżeli wzrasta naprawdę, to dzięki pracownikom, którzy harują coraz bardziej. Nie tędzy droga. Rozdawanie pustego pieniądza powoduje wzrost cen, inflację i nieustającą imprezę za”Biedronką”.
17.09 2019 rok. Okrągła, bo 80-ta rocznica napaści ZSRR na Polskę. Ciągle słyszę, że kiedyś o tym nie mówiono. Ja jednak zapamiętałem lekcję historii w Technikum Drzewnym w Zwierzyńcu nad Wieprzem, gdzie Pani Gedroyć pytała mnie o tą napaść. Dwóję dostałem, bo nie zgodziłem się ze stanowiskiem pani nauczycielki, która twierdziła, że rozkaz Naczelnego Wodza Edwarda Rydza Śmigłego, aby z sowietami nie walczyć umożliwił rozmowy Sikorski Majski. Ja już wtedy znałem Panią Marię, potem Majkę i wiedziałem, że Sanacja to zło. Nie mogłem się zgodzić, że ten rozkaz Naczelnego Wodza, wydany podczas jego ucieczki z kraju był czymś dobrym. Wiedziałem, że spowodował jeszcze większe zamieszania ale wtedy wódz był już “wyjechany” – bezpieczny. Potem gdy Pani Maria była Majką rozmawialiśmy o tym. Ona miała Rodzinę w ZSRR – napadliście na nas powiedziałem kiedyś na spacerze w Warszawie. Jasiu, gdy ja planuję z kimś, akcję, to synchronizujemy zegarki i uderzamy równocześnie. Zmasowany atak i element zaskoczenia czasem powoduje, że nie ma strat w ludziach – po obu stronach. Ruscy nie są tacy durni jak się wszystkim wydaje. Dobrze wiedzieli, że po Polsce przyjdzie kolej na nich. Te dwa kurduple Hitler i Stalin mieli taką samą filozofię – totalitaryzm ale każdy z nich siebie widział jako panującego. No dobra powiedziałam, to po co ruscy strzelali do Polaków, mówi się, że zginęło ponad 7000 ludzi. Trudno zająć jakieś terytorium bez strzału, tym bardziej, że Polskie Wojska idiotycznymi rozkazami Naczelnego Dowództwa były zdezorientowane, masowo poddawały się Niemcom. Ruscy też chcieli wziąć trochę jeńca, wiedzieli, że się przyda i przydał się. Utworzyli z nich dwie armie. Jedna z Andersem wyszła do Iranu i zdobyła Monte Casino, a 1 Armia Wojska Polskiego swój szlak bojowy zakończyła w Berlinie. Nie wszyscy szli do niewoli, broniłem naszej armii. Tak, część zwiała do Rumunii ale masz rację, byli też tacy, co woleli śmierć niż niewolę i było ich naprawdę dużo. Jednak bez Naczelnego Wodza nawet oni nic nie mogli zrobić. Gdyby ktoś wtedy zjednoczył Polaków, gdyby każdy znał swoje zadanie i wierzył w jego wykonanie – nie ma takiej armii, która pokonałaby zjednoczony Naród na jego terytorium. Stanęliśmy pod pomnikiem Wincentego Witosa na Placu Trzech Krzyży. On mógł to zrobić Jasiu, już raz powstrzymał nawałę bolszewicka w dwudziestym roku. Czemu tego nie zrobił? Zapytajmy go w modlitwie, powiedziała. Analizowanie czasu wojny w czasie pokoju nie jest uprawnione, gdy mam w oczach śmierć robię rzeczy, o których normalnie nawet bym nie pomyślała. Niemcy bali się Witosa, zaproponowali mu objęcie władzy – odmówił, staliśmy się jak Żydzi i Cyganie, nikt nas nie reprezentował, a wszystko przez tego naszego kurdupla. Marysia strasznie nienawidziła Józefa Piłsudskiego, a jej twierdzenie, że ten kto uważa go za bohatera nie ma wyobraźni i nie może rządzić, zapamiętałem i staram się stosować. Takim doskonałym przykładem jest pan Jarosław Kaczyński, który stwierdził, że uważa się za kontynuatora myśli marszałka. Ale jak się okazuje, to działa nie tylko w polityce. Również aktorzy, artyści dla których Józef Piłsudski to bohater, nie potrafią przewidzieć skutków swoich działań. Nagrali spot; “Nie świruj, idź na wybory”, gdzie grając osoby niepełnosprawne zachęcają do wzięcia udziału w wyborach. Wymienię jedynie pana Wojciecha Pszoniaka, bo tylko filmik z jego udziałem obejrzałem. To co zobaczyłem było wstrętne, nie wiem jak można wyśmiewać osoby niepełnosprawne. Pan Pszoniak nie mieszka w Polsce ale we Francji, zakładam jednak, że Józef Piłsudski to dla niego bohater. Angażował się bowiem w kampanię prezydenckie Bronisława Komorowskiego 2010 i 2015. Teraz wiem, czemu Komorowski tak sromotnie przegrał. Ale jest też coś pozytywnego. Młodzież wystąpiła w obronie klimatu “Nie chcemy mieszkać na Marsie”, “nie czas żałować kasy, gdy płoną lasy”. Z takimi hasłami zwracali się do polityków. To zły adres Kochani, nasi politycy są jak ci aktorzy, nie mają wyobraźni. Popatrzcie na zdjęcia waszych dziadków, może gdzieś tam znajdziecie takie, gdzie będzie demonstracja podobna do waszej i transparent “ŻARNOBYL” – czarne litery na białym tle. To był ten moment, gdzie zaczynało się nieszczęście Polski, to wtedy rozpoczęła się likwidacja naszego programu energetyki jądrowej. Broniła go Marysia – raz stojąc boso, w letniej sukience na masce swojego “Poldka” mówiła do ogromnego tłumu zmanipulowanych ludzi. Mam na imię Maria, to imię Matki Boga. To zjednało jej przeciwników elektrowni jądrowej w Żarnowcu, mogła małymi kroczkami zacząć jej bronić. Niestety, nie dała rady. Dziś trzeba powrócić do tego momentu, był rok 1986, Matką Boga była Maria, nie Maryja i wszyscy się do siebie uśmiechali. Zróbcie to Kochani – wtedy wasze wnuki będą miały szansę aby żyć na ziemi, a nie na Marsie.
Piszę o faktach ogólnie znanych ale przedstawiam je tak, jak widziała to Marysia, pojawia się zupełnie inny obraz niż ten, który jest kreowany w mediach. Dziś też jesteśmy zmanipulowani, stawiamy na Amerykanów, Marysia wypowiadała się o nich bardzo źle i nie chodziło tylko o embargo, które wtedy, a był 1986 rok bardzo Polsce szkodziło. CIA amerykańską agencję wywiadowczą, która finansowała Radio Wolna Europa, Marysia obwiniała o ofiary na wybrzeżu, stan wojenny i wszelkie akty terroryzmu jakie się wtedy z Polsce zdarzyły. Były one skrzętnie ukrywane, niewiele przedostawało się do przestrzeni publicznej. Wymienię zabójstwo ks. Jerzego Poiełuszki ale były też inne mordy na księżach. Marysia wraz ze swoimi ludźmi wielu takim mordom zapobiegła. Widziałem jak wracała po nocnych akcjach, często miała poplamiony mundur krwią. To nie moja krew Jasiu, ja mam ciebie, nie mogę zginąć i cię zostawić. Ale nie tylko z broną w ręku walczyła z terroryzmem. Kiedyś byłem świadkiem, jak próbowała coś negocjować z amerykańskimi agentami. Ci jednak byli nieugięci. Weszła do kuchni i mówi, bimber na stół Jasi i siadasz z nami – no do boju. Okazało się, że panowie doskonale mówią po Polsku. Widziałem, że negocjacje źle przebiegły i Majka chciała ich sprowokować. Rozmowa zeszła na temat terroryzmu na Świecie. Wiedziałem po co tam siedzę, Majki się bali i była kobietą, była szansa, że mnie zaatakują. Opowiedziałem im o generale MacArthurze, który podczas wojny na Pacyfiku miał Japończyków na “widelcu” ale ktoś w sztabie amerykańskim chciał zabłysnąć i zdecydowano zrzucić bomby atomowe na Hiroszimę i Nagasaki. To największy jak dotąd akt terrorystyczny na Świecia, zginęło 30% cywilnych mieszkańców tych miast w chwili wybuchu. Ostatecznej liczby ofiar nie da się podać, może wasi naukowcy by to ustalili, zakończyłem swoja opowieść. Majka zapaliła świecę, płonęła jak znicz. Uklęknęła i zaczęła się modlić; Wieczne odpoczywanie, Racz im dać Panie, a Światłość Wiekuista niechaj im świeci. Amen. Dołączyłem do Marysi, klęczeliśmy przed jej obrazem Jezusa Miłosiernego. Nasi goście wyszli bez pożegnania. Ty miłosierny jesteś Panie ale my mordowania niewinnych nie odpuścimy, zakończyła modlitwę Marysia… Odpuściliśmy – prezydent Andrzej Duda jest tak szczęśliwy, że zostanie przyjęty przez amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, jak dziecko w McDonalcd’sie. Patrzę na obraz Jezusa Miłosiernego i zastanawiam się, czy dążenie do wojny można wybaczyć?
Trzeba się modlić o wolne media i mądrość polityków, muszą zrozumieć, że każda wojna to ofiary, a na końcu i tak trzeba usiąść do stołu. Niezależne media mogą sprawić, że politycy do stołu usiądą na początku. Tylko tak można zapobiec wojnie, bo to jest zło największe. Lubimy brzęk szabli, szczęk broni, bo znamy to z literatury romantyzmu. Obyśmy nigdy nie poznali tego naprawdę. Tak uważała Marysia, a Wy Kochani?
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.