12 czerwca 2018 spotkanie Prezydenta USA i Przywódcy Korei Północnej. Mówi się o nich nieprzewidywalni, nie zgadzam się. Są kontrowersyjni – przewidywanie to rządzenie, zostawmy rządzącym decyzję co zrobić po spotkaniu tych dwóch polityków.
Spotkanie to odbywa się w Singapurze, myślę, że jest historyczne. W dalszej części napiszę o tym spotkaniu, teraz chcę powrócić do mojego wpisu o budżecie UE. Otrzymałem prośbę od Rodziny mojej Tancerki, aby ujawnić jej imię i napisać co powiedziała w Żarnowcu broniąc elektrowni atomowej. Dobrze się składa, bo to co powiedziała moja Marysia w Żarnowcu wiąże się z dzisiejszym spotkaniem w Singapurze.
Gdy dojechaliśmy jej białym polonezem na miejsce demonstracji przeciwko budowie elektrowni atomowej w Żarnowcu, ta trwała w najlepsze. Oficjalna delegacja rządowa zrezygnowała z wystąpień, uznano, że jest to zbyt niebezpieczne. Demonstranci wiedzieli o tym i fetowali zwycięstwo. Podjechaliśmy przed czoło demonstracji, Majka bo ja tak ją nazywałem zdjęła buty i boso wyszła na dach poloneza. Poprosiła o megafon. Jeden z demonstrantów podał go jej ponieważ uznał, że jesteśmy jednymi z nich. Zaczęła mówić po francusku, mówiła bowiem do organizatorów demonstracji a to byli Francuzi. Nie wiem co powiedziała ale kilka samochodów z rejestracjami firm polonijnych odjechało. To jej francuskie przemówienie chwilę trwało, ja stałem z demonstrantami i nudziłem się tak samo jak oni. Jeden z nich pokazał mi kalendarz z aktami kobiet jaki dostał za udział w demonstracji. Gdy Majka zobaczyła, że oglądam nagie panie powiedziała. Jasiu pokaż mi ten kalendarz. Wzięła i stojąc na polonezie sama zaczęła oglądać. W końcu mówi. Jasiu – ja mam lepsze – majtki też mam lepsze, pokażę ci później. Oddała kalendarz, rozbawiło to ludzi a Majka zaczęła mówić po polsku.
Mam na imię Maria – czy są tu jeszcze Marie? Odezwało się wiele głosów. To piękne imię, zobowiązujące, imię Matki Boga i imię jednej z najznamienitszych Polek Marii Skłodowsciej-Curie Kobiety naukowca prekursorki chemii i radiochemii, twórczyni teorii promieniotwórczości, techniki rozszczepiania izotopów promieniotwórczych, odkrywczyni radu i polonu, laureatki Nagród Nobla w latach 1903 i 1911 i to w dwóch różnych dziedzinach, chemii i fizyki. To dzięki niej nasi francuscy przyjaciele, którzy jakoś mnie nie polubili bo odjechali, mają energię elektryczna z elektrowni atomowych. Mają jej dużo za dużo, chcą ją nam sprzedawać, dlatego tak bardzo chcą zniszczenia tej naszej elektrowni atomowej. Ja pracuję w ministerstwie górnictwa i energetyki. Chociaż jestem dziewczyną nie sprzątam tam. Studiowałam w Anglii atomistykę. Pamiętam jak w 1981 roku umierali tam w wyniku strajku głodowego więźniowie IRA Irlandzkiej Armii Wyzwolenia Narodowego, poznałam ich problemy z górnictwem, nie myślcie, że tam jest tak wspaniale. Gdy powróciłam do Polski przyjęli mnie do roboty w ministerstwie górnictwa i energetyki, bo trzeba wyremontować nasz reaktor atomowy w Świerku. Wymieniamy tam sterowanie i niektóre zabezpieczenia. (ta modernizacja trwała do 1992 roku) Nazwano go imieniem naszej Noblistki. Mamy też broń jądrową na terytoriom naszego kraju i to tu blisko, Podborsk koło Białogardu, Brzeźnica koło Bornego Sulinowa czy w Tempelowie koło Trzemeszna. Myślicie, że w NATO o tym nie wiedzą? Jak coś, przypierdzielą i nic nie zostanie z tego naszego pięknego kraju. Bo Polska jest piękna i nasza. Powróciłam tu chociaż wielu chce stąd wyjechać. Ja mam tu swojego Jasia a on mówi, że tu jest nasze miejsce. Ma rację i kocham go za to. Nie dajmy się podzielić. To prawda nie jesteśmy całkiem suwerenni, te rakiety z głowicami jądrowymi, które są w Polsce obsługują Rosjanie. Nam nie pozwalają nawet dotknąć a niemiecka Bundeswehrama ma do swojej dyspozycji 10 takich ładunków. Musimy mieć swoją elektrownię atomową i broń atomową, musimy – nie po to żeby kogoś atakować. Musimy mieć żeby się nas bali. Bo inaczej będą się z nas śmiali, jak mówił Michał Wołodyjowski.
Dobra tyle – złapcie mnie i skoczyła z dachu poloneza jak do wody, ja i wielu stojących obok złapaliśmy ją. Zaczęła mnie całować wszyscy zaczęli bić brawo.
Dziś przypomniały mi się jej słowa.
Jak widzę Przywódcę Korei Północnej, którego z taką atencją przyjmuje Donald Trump to szlag mnie trafia. Nasz Prezydent Andrzej Duda jest traktowany jak powietrze a ten dziwak jak jakiś król. Ma broń jądrową, my mamy Obronę Terytorialną. To jest ta różnica i to jest nasza tragedia. Nie pogłębiajmy tej tragedii.
Ukraina w dniu odzyskania niepodległości (24 sierpnia 1991 rok) była trzecim mocarstwem atomowym świata, po USA i Rosji. Miała więcej głowic atomowych jak Chiny, Francja i Wielka Brytania razem wzięte. Wszyscy gwarantowali Ukrainie bezpieczeństwo jak pozbędzie się rakiet jądrowych. No i Ukraina się pozbyła. Teraz mają zaanektowany Krym i wojnę w Dombasie. Tyle jest warte gadanie, że ktoś ci pomoże.
Właśnie zakończyło się spotkanie w Singapurze, Kim obiecał, że jak wróci do Korei Północnej weźmie się za denuklearyzację a Trump powiedział coś co powinniśmy wziąć sobie do serca. Powiedział, że nawet wrogowie mogą zostać przyjaciółmi.
Może i my powinniśmy porzucić tą sanacyjną retorykę. Świat jest teraz inny. Z Kimem da się rozmawiać. W obliczu nuklearnej katastrofy świat zrobił krok w tył. My mamy swoja katastrofę, zróbmy to samo. Może znikną podziały i będzie jak na koncercie Andre Rieu
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.