Zasłużeni działacze

Tak pan Roman Terlecki wicemarszałek Sejmu usprawiedliwiał zgłoszenie Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza na Sędziów “Trybunału Konstytucyjnego”- pan Antoni Macierewicz zaś, jest kandydatem prezydenta na marszałka seniora Sejmu. Zasłużeni działacze, podobnie jak jak trybunał trzeba wziąć w cudzysłów ale czy to naprawdę tylko nasza wina? Nasze służby bardzo źle działają, te kandydatury moim zdaniem to gra obcego wywiadu. Ma to służyć stworzeniu odpowiedniego klimatu przed wyborami prezydenckimi. Zmiany mogłyby utrudnić skłócania nas, a to mogłoby się Putinowi nie spodobać. Marysia o której pisze nie bała się nikogo ale jak sama mówiła, nie wyobraża sobie, aby walczyć z chłopakami z razwietpura. Był 1986 rok ale jak widać to się nie zmieniło. Tylko, że oni przed nią na baczność stawali. Potem jeszcze tylko raz coś takiego widziałem, zdjęcie pochodzi z 2004 roku.

Pani Monika Jaruzelska otworzyła na YouTubie kanał “Towarzyszka Panienka” to również tytuł jej książki. Zrobiła wywiad z Pawłem Kukizem, który stwierdził, że jaj Tata panicznie bał się Rosjan. Gdyby tak było, Majka nie stawała by przed generałem na baczność – ja to wiem. W filmie Pani Moniki główną rolę gra Lolek, jej pies. Pani Monika “obwinia” go, że nie uciągnął jej kampanii do Senatu. Dobrze że tak słabo ciągnął, gdyby pociągnął trochę mocniej, mógłby wygrać Lech Jaworski z PiS, a nie pani Barbara Borys Damięcka, która będzie marszałkiem seniorem Senatu. Wtedy Lolek miałby jeszcze bardziej przerąbane jak po próbie “zgwałcenia” suczki pani Anny Marii Żukowskiej, rzeczniczki SLD. To jak postąpiono z Panią Moniką Jaruzelską w ostatnich wyborach parlamentarnych, to jak stara wiara wskoczyła do “szalup ratunkowych” – to jedna wielka farsa. Mam nadzieję, że po wyborach prezydenckich ruscy nie będą strzelać – korkami od szampana. Jest taka nadzieja – pan Donald Tusk zrozumiał, że dłużej się nie da udawać dobrego polityka i zrezygnował ze startu w wyborach prezydenckich. Czas aby inni też to zrozumieli. Proszę oglądać kanał Pani Moniki. Zrozumiecie Państwo to, czego nie potrafią zrozumieć politycy.

Zbliża się kolejna Rocznica Odzyskania Niepodległości, w kontekście tego co opisałem powyżej, nie ma co świętować. To przykre. Jak zwykle słucham płyty Paderewskiego. Pamiętam jak w listopadzie 1986 roku świętowałem tą rocznicę z Marysią. Nie opisywałem tego dotychczas, bo staram się pisać o niej dobrze, a wtedy było źle. Zostaliśmy zaproszeni na obchody 68 rocznicy odzyskania niepodległości. Wtedy nie było to państwowe święto i ludzie bali się go obchodzić. Organizatorem był proboszcz jednej z wiejskich parafii, zaprzyjaźniony z Marysią. Bardzo ją lubił, bo to fajna dziewczyna była ale był też inny powód. Majka zwykle finansowała jego imprezy. Ta miała być w remizie OSP. Majka zaproponowała, że przywiezie gramofon i puści płytę Paderewskiego. Miała naprawdę porządny sprzęt – stereofoniczny, z funkcją mikrofonu. Kolumny ledwo mieściły się do “Poldka”. Szykowaliśmy się, gdy zadzwonił telefon. Wikary z plebanii, która organizowała imprezę poprosił, aby Majka wzięła swoje szable, chcieli je na ścianie powiesić. Zdjęliśmy dwie szable ze ściany ale w garsonce i spódnicy, Marysia głupio z nimi wyglądała – założyła spodnie. Ja oprócz Paderewskiego wziąłem płyty z muzyka taneczną – przecież to święto. Byliśmy pierwsi – powiesiłem szable i podłączałem gramofon. Proboszcz bardzo się ucieszył – sala duża, bez nagłośnienia byłoby byle jak. A tak, jego mowa będzie słyszana i zrobi wrażenie. Majka postawiła jednak warunek – ona też przemówi. Proboszcz nie był zachwycony – będą Amerykanie, powiedział. Nie szkodzi, mogę mówić po angielsku. Zwijać, czy rozwijać te kable, zapytałem. Zgoda – powiedział proboszcz ale proszę tonować emocje pani Mario. Amerykanie – to się źle skończy pomyślałem. Majka nienawidziła Piłsudskiego i Amerykanów, a tu właśnie te dwa tematy miały być na tapecie. Goście zaczęli się schodzić, puściłem cichutko abbę i wszyscy do wszystkich zaczęli się uśmiechać. Wreszcie przybyli goście honorowi, dwóch amerykańskich oficerów w stopniu kapitana. Jeden miał polskie korzenie i całkiem dobrze mówił po polsku. Proboszcz przywitał wszystkich, chór parafialny przepięknie odśpiewał “Pierwszą Brygadę. Wszyscy wstali, tylko Majka siedziała, więc usiadłem i ja. Gdy chór skończył i brawa ucichły, zrobiło się małe zamieszanie, chórzyści zaczęli wychodzić. Majka uznała, że trzeba im podziękować, wzięła mikrofon i powiedziała, że śpiewali przepięknie, znacznie piękniej, niż maszerowała pierwsza brygada. Starszy pan z chóru, który wychodził najwolniej odwrócił się, przyjął postawę zasadniczą i oddał Marysi honor skinieniem głowy. Majka również się odkłoniła. On historii uczy – komuch jeden, powiedziała pani, co koło mnie siedziała i mnie podrywała. A ta baba to kto, zapytała wskazując na Marysię. Moja dziewczyna, odpowiedziałem. Majka znowu wzięła mikrofon i mówi. Rosół stygnie, więc powiem krótko. Ignacy Jan Paderewski – to on nam tą wolność na fortepianie wygrał, posłuchajmy jak grał. Puściła płytę z koncertem Paderewskiego. Wszyscy zaczęli jeść tylko Amerykanie coś dyskutowali. Majka podała mi swój zegarem, wiedziałem co to znaczy. Szkoda mi było takiej imprezy, kucharki stawiały pieczone kaczki. Wzniesiono toasty, za przyszłą Wolną Polskę, za spotkanie i do mikrofonu podszedł jeden z Amerykanów. Całkiem poprawną polszczyzną chwalił marszałka Józefa Piłsudskiego i zaproponował toast za jego geniusz. Ja miałem odwrócony kieliszek, bo jechałem, Majka odwróciła swój. Zobaczył to – Pani nie pije? Tego toastu nie, odpowiedziała i dodała, ten geniusz skłócił nas z Litwinami, Białorusinami, Ukraińcami – na Wołyniu ponad 40 tysięcy ludzi zginęło. To obraza. żądam satysfakcji rykną na Majkę ale patrzył na mnie. Jestem oficerem brytyjskiej armii, ja dam panu pole, powiedziała Majka. Dobrze strzelam i mam czarny pas w Shotokan, wiec proponuje szable – do pierwszej krwi. Zdjąłem szable ze ściany i podałem rękojeściami Amerykaninowi, żeby sobie wybrał. Facet zbladł ale zamiast Majkę przeprosić, zaczął odchodzić. Ucieszyłem się, bo było widać, że nie będą się bić. Niestety, Majka tak łatwo nie odpuszczała. Wzięła gościa za fraki i mówi. Ty łachudro na amerykańskim żołdzie, jak ci pi…olne w ten głupi łeb, to ci przy samej dupie odleci. Sala opustoszała, tylko proboszcz prosił aby Majka się uspokoiła. Drugi Amerykanin był już w samochodzie, mieli kierowcę. Młody chłopak drżącą ręką odpalił silnik, ten od toastu zobaczył to, wyrwał się Majce i wybiegł wsiadając do jadącego wolno samochodu. Mądry ten Amerykanin – pomyślałem, gdyby Majkę uderzył trzeba by ściany malować. Były białe, świeżo malowane. Puściłem abbę i wziąłem się za pieczone kaczki. Majka też chwyciła udko ale jej tak dobrze nie szło, bo nożem i widelcem jadła. Zanim się kapnęła ja zjadłem połowę naszego półmiska. Poproś panią do tańca, mówiła o tej co ją babą nazwała – chciała uratować resztę kaczek. Dziewczyna się wystraszyła ale ją uspokoiłem. Kucharka postawiła przed Majka kolejny półmisek, ta zaklaskała w dłonie i pyta – wszyscy mają? To za Polskę – za nas Kochani, żeby już nigdy żaden obcy nie mówił nam jak mamy żyć. Bo my to wiemy i teraz pokażemy. Wypili toast rozbijając kieliszki, a ja porwałem Majkę do tańca. Impreza się rozkręciła, ja nie piłem, puszczałem muzykę, gdy robiłem przerwy wszyscy śpiewali biesiadne piosenki. Ucieszyłem się, gdy było “a ha” w “Szła dzieweczka do laseczka”, bo Majką śpiewała to z dziewczyną, co ją babą nazwała. Obie stały na stole i trzymały się za ramiona. Trochę żeby się nie przewrócić, a resztę bo się bardzo polubiły.

Wtedy zrozumiałem, że my naprawdę jesteśmy fajni ale jeszcze długo obcy będą mogli nas skłócać. Lata zaborów i wojna domowa co ją Sanacja przy pomocy CIA prowadziła, zrobiły swoje. Spojrzenie nauczyciela historii – ta nić, która wtedy połączyła Marysię i tego człowieka, to był – a właściwie ciągle jest kierunek do zgody w Narodzie. Tu trzeba szukać kandydata na prezydenta.

Dodaj komentarz