W poprzednim wpisie napisałem, że Majka kiedyś moja dziewczyna była piekielnie bogata. Zareagował pan, który ją znał. Napisał, że miała pieniądze bo to zła kobieta była. To było prowokacyjne z jego strony, musiałem zareagować. Pan bronił swojej tezy. Opowiedział mi historię, gdzie Majka uderzyła młodego chłopaka, swojego studenta. Znałem tą historię, wywalili ją z uczelni zanim tak naprawdę zaczęła tam pracę z zakazem pracy z młodzieżą, ten zakaz bardzo ją zmartwił. Powiedziałem, że gdyby go uderzyła, to by go pogotowie nie zabrało. Trzy dni w szpitalu leżał, powiedział pan. Gdyby go uderzyła leżał by na cmentarzu, chłopak mógł ją przeprosić ale ten zamiast tego powtórzył swoją mądrość od której wszystko się zaczęło, “fajna dupa”. Pan nie mógł zrozumieć co złego jest w tym stwierdzeniu…
Kiedyś Marysia zabrała mnie na kolację do Viktorii – drogo było. Powiedziałem, że muszę do PKO, pieniądze z książeczki muszę wybrać. Ja Jasiu zapłacę, stać mnie, muszę dziś wypić. Było to właśnie w dniu, kiedy straciła pracę na uczelni. Jak będziesz lać każdego durnia w pysk, wywalą cie z każdej roboty, powiedziałem. Ja Jasiu nie umiem inaczej. Wtedy opowiedziała mi jak zarobiła swoje pieniądze.
Żeby studiować w Anglii a potem we Włoszech, musiała tam pracować. Jej ciocia Rosjanka załatwiła jej pracę w ochronie budynków ambasady radzieckiej. Miała mieć oczy i uszy otwarte na IRA, Irlandzka Armię Republikańską. Odbywała też szkolenie wojskowe . Szkolili ją Rosjanie ale na strzelania jeździli do angielskich koszar. 15 września 1976 roku w pierwszym tygodniu pobytu Majki w Anglii, właśnie podczas jej zajęć w koszarach brytyjskiej Newry, IRA dokonała zamachu na te koszary. Było 8 ofiar. Zaczął się mój koszmar Jasiu. W dzień chodziłam na uczelnię a nocami … Uwierz mi ten polski stan wojenny to pikuś. Duszkiem wypiła kieliszek czegoś co kosztowało straszne pieniądze, kelner szybko nalał i Maka opowiadała dalej. W roku 1979 gdy kończyłam już studia, popełniłam błąd. IRA dokona tego dnia dwóch zamachów bombowych. Ofiarami byli żołnierze -18 -stu. Ja ich znałam, to byli spadochroniarze, moi koledzy Jasiu, kawałki ich ciała były wszędzie. Zdekonspirowałam się, musiałam wyjechać. W innym zamachu tego dnia zginął też Lord Mountbatten, Krewny Królowej Elżbiety I. Wyjechałam do Włoch, szybko mnie znaleźli i zatrudnili w podobnej firmie. Teraz walczyłam z ETA, podobni durnie,tyle że w Hiszpanii. Pływałam dużo po Morzu Śródziemnym, studiowałam filozofię, to nie to co atomistyka w Anglii, tu miałam luzik. ETA organizowała zamachy w kurortach turystycznych, znienawidziłam ich strasznie. Te ich morderstwa nie miały żadnej logiki, zabijali i już. Hiszpański rząd podjął z nimi walkę na dwa sposoby, amnestia dla tych co się ujawnią i zaprzestaną terroru i szwadron śmierci, Antyterrorystyczna Grupa Wyzwolenia GAL. Nie było to do końca legalne ale ich wywiad nas wspierał. Dlatego ja zapłacę i pójdziemy, mam dość. Mam dość picia, czasem tak mam. Tylko ciebie Jasiu nigdy nie mam dość. Ale – Papież mówi, że jestem dobra dziewczyna. Tu się myli, Ty jesteś bardzo dobra dziewczyna. Powiesz mu to? Co? No Papieżowi, że się myli. Za rok będzie w Polsce, obiecał, że nam pobłogosławi. Powiesz mu? Powiem… Zaczęła mnie całować, podjechała taryfa, taryfiarz wysiadł, otworzył nam drzwi swojego Fiata i Majka wepchnęła mnie na tylną kanapę, taryfiarz ruszył bez słowa. Majka ani myślała przestać. Zawiózł nas na Dworzec Zachodni. Majka dała mu kasę i ten poszedł do jednego z barów, zostawił kasę i bez słowa wrócił. Potem dowiedziałem się, że to pieniądze na jedzenie dla bezdomnych. Na chatę, zapytał. Pod centralny powiedziała Majka, muszę się przejść. Taka jak teraz, jestem nie do użytku. Weź Józiu jeszcze dla centralnego kasę. Podała mu kolejne pieniądze. Zauważyłem, że facet do kupki banknotów dokłada swoje. Wysiedliśmy, czekał nas spacer. Dziwnie się poczułem, nagle zrozumiałem, że mam dziewczynę, z którą nikogo nie muszę się bać. No i ten Papież za rok . Zapytałem wprost, znasz Papieża? Tak, to on mi tą robotę załatwił, z tej mnie nie wypierdolą, boją się go. I Majka opowiedziała mi jak poznała Papieża.
W roku 1982 Papież odwiedził Hiszpanię. 6 listopada miał być w Kraju Basków, skąd wywodziła się ETA. Ochraniałam tą wizytę. W mieście Loyola, skąd pochodził święty Ignacy, Papież przemawiając potępił terroryzm. Nie spodobało się to młodemu chłopakowi, z mojego sektora. Podeszłam i powiedziałam mu na ucho, żeby się zamknął bo mu jaja wyrwę. No i się zamknął. Papież to zauważył. Następnego dnia, gdy ochraniałam jego wizytę w Barcelonie, podszedł do mnie jeden z jego ludzi i zapytał, czy ja jestem Polką? To było złe pytanie, agenta bezpieczeństwa nie można pytać o takie rzeczy. Papież pyta, dodał. Tak – jestem Polką. Papież zaprasza Panią do Watykanu. Ukłonił się i poszedł. Nie mogłam wtedy zasnąć, zrozumiałam, że czas wracać do Polski, bo przecież ja jestem Polką. Wyciągnęłam twoje zdjęcie, patrz to. Zrobiłam je swoją Smieną w 1976 roku, jeszcze zanim poznaliśmy się. Na zdjęciu wychodziłem z wody na zalewie zaklikowskim. To zdjęcie wiele razy Jasiu pozwalało mi zasnąć. Gdy Papież wrócił do Watykanu zapisałam się na audiencję. Jak już wszystko załatwiłam, podeszła do mnie zakonnica i powiedziała żebym szła za nią, Papież czeka. Spotkałam Papieża. Opowiedziałam mu swoja historię. Zapytał, czy miałam z tobą jakiś kontakt, czy wiem co teraz robisz. Nie – odpowiedziałam. To może on ma już żonę powiedział Ojciec Święty. Nie – bo to bym czuła patrząc na jego zdjęcie. Wtedy Wojtyła wyjął “Trybunę Ludu” (gazeta) i pokazał mi zdjęcie Generała Wojciech Jaruzelskiego. Co czujesz patrząc na to zdjęcie, zapytał. Jeden z niewielu przywódców, który potrafi przewidywać. Mógł należeć do Sanacji ale zrozumiał, że to zła droga. Pokonała ich i uchronił Polskę przed tym co widziałam w Anglii, Irlandii i teraz tu, w Hiszpanii. Zauważyłam, że to wczorajsza gazeta. Weź, ja już przeczytałem powiedział Papież i przychodź kiedy tylko dasz radę. Nawet jak się nie spotkamy świeże polskie gazety, będą na ciebie czekać. Wszystko uzgadniaj tylko z tą Siostrą, która cię teraz odprowadzi. W roku 1983, gdy Papież był w Polsce powiedział Jaruzelskiemu o mnie. Powiedział, że skoro ja mówię, że jest porządnym człowiekiem, to tak jest. Ja też kiedyś określałam Pana słowami, które pan przed chwila o sobie powiedział. Ta moja dziewczyna sprawiła, że zmieniłem zdanie. Chcę, żeby Pan Panie Generale ją poznał, tu dał moje CV. Generał przeczytał i pogładził zdjęcie. Ma chłopaka dodał Papież. Opowiadała mi to Siostra zakonna. Powiedziała, że papież mówiąc ma chłopaka pogroził żartobliwie Jaruzelskiemu. Uściskali się wtedy serdecznie i kazali wszystkim wyjść. Polacy odezwali się do mnie dopiero po dwóch latach. Jeździłam do Polski na włoskich papierach, pracowałam dla Episkopatu ale biuro miałam w budynku rządowym. Moim zadaniem była pomoc w łagodzeniu skutków “gospodarki planowej”. Spotykałam się z tym młodym księdzem co tu do dziś się pałęta. Już na pierwszym spotkaniu zaczął mnie podrywać. Powiedziałam, że mam chłopaka. Po co, zapytał. Chcę wyjść za mąż i mieć dzieci. To dobrze, potrzebujemy ministrantów, powiedział. Wstałam i powiedziałam mu tak. Słuchaj, gdybym miała syna, nigdy nie będzie ministrantem. Czemu? Ty wiesz… Ja wtedy nie wiedziałem, dowiedziałem się wiele lat później jak wybuchła afera pedofilska abp Juliusza Petza. 9 kwietnia 1986 roku – Francesco Colasuonno został nuncjuszem apostolskim w Polsce. Przyjechałam do Polski z jego delegacją, na paszporcie dyplomatycznym, teraz na stałe. Wtedy poznałam Generała Wojciech Jaruzelskiego, zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Był w mundurze i czapce, witając się ze mną oddał mi honor tak, jak nikt dotąd. Wielu oficerów z różnych armii Jasiu musi oddawać mi honory wojskowe. Jestem oficerem, mój stopień nie ma znaczenie ale nie jest na kredyt. Jest za coś. Ty po szkole podoficerskiej dostałeś kaprala na kredyt. Podchorąży po szkole oficerskiej podporucznika dostaje na kredyt. Ja jestem oficerem bez kredytu. Moje kontakty z Jaruzelskim były podobne do tych jakie dotychczas miałam z Papieżem. Wkrótce dali mi biurko w ministerstwie górnictwa i energetyki. Pierwsza moja poważna robota to Czarnobyl (katastrofa 26 kwietnia 1986 rok). Wiesz Majka, ja własnie wtedy podjąłem ważną decyzję. Byliśmy już przy klatce schodowej naszego bloku. Majka przerwała mi, jej język poczułem w moich ustach, przestała po dobrej godzinie, byliśmy w łóżku. Założyłem szlafrok i poszedłem na klatkę schodową pozbierać jej ciuchy, które tam zostały. Wiedziałem, że moja decyzja, którą podjąłem i zresztą opisałem w dniach katastrofy w Czarnobylu, ją nie interesuje. Patrzyłem na jej nagie ciało, teraz blizna która przypominała operację na wyrostek była dla mnie świętością. To Warrenpoint powiedziała, mój błąd. Te cholerne bańki z mlekiem, wiedziałam, że coś jest nie tak ale nie wiedziałam co. Wtedy nie wiedziałem o czym mówi, dziś wystarczy kliknąć. Ale wiedziałem, że Marysia to ktoś wielki, niezwykły, nieprzeciętny, zastanawiałem się czemu ona jest ze mną, mogłaby mieć każdego. Odgadła moje myśli. Chodź jasiu, przytuliła mnie i mówi. Chłopaki, którzy mnie znają, boją się mnie, ty nie wszystko o mnie wiesz i dlatego jest nam ze sobą tak dobrze. Bo widzisz, ja bardzo to lubię ale ciebie Jasiu kocham, kochałam cię już wtedy gdy tego nie robiliśmy. Siedziała na mnie i płakała, płakała jak wtedy gdy w 1976 roku śpiewała po rosyjsku “Powrót Słowianki”, gdy mnie żegnała na dziesięć lat. Przestała płakać, zaczęła krzyczeć. Przytuliłem ją, po chwili zaczęła mówić. Walka z terroryzmem, z ludzka głupotą to światowa wojna. Walczą z tym wszystkie wywiady. SIS, GRU, Mosad, poznałam ich i wiesz, wiem jedno. Można walczyć z ruska armią, ale z ich wywiadem nie. Kuklińskiego Jaruzelski chce rozstrzelać a Tobie oddał honor. Gdyby go chciał zabić zrobił by to a nie gadał. Kukliński ma większy problem, on był oficerem Układu Warszawskiego . Zabiją go ruscy? Nie, to w ich rozumieniu byłaby zbyta mała kara za zdradę. Co może być większą karą niż śmierć ? Zależy dla kogo, dla mnie to by była twoja śmierć Jasiu. Dopiero dziś zrozumiałem, dlaczego w 1976 roku, żegnała mnie śpiewając “Powrót Słowianki”. Szła na wojnę z ludzka głupotą. Ta wojna trwa.
Obserwuję co dziś dzieje się dziś w Sądzie Najwyższym. Praca tam to kiedyś było uwieńczenie kariery. Żeby zostać Sędzią Sądu Najwyższego, nie wystarczyło zostać wybranym. trzeba było często przejść drogę jako oddelegowany Sędzia. Dziś mianuje się tych ludzi jak podchorążych na pierwszy stopień oficerski. To do tych właśnie Sędziów się zwracam, pomyślcie Państwo, czy gdy staniecie przed innym Sędzią Sądu Najwyższego, takim z innego kraju – ten odda Wam honor? Od Państwa postawy zależy, czy kolejna bitwę z ludzka głupotą przegramy, czy wygramy. I jak kiedyś damy nadzieję całemu Światu. Bo to światowa wojna jest, Marysia wiedziało to już w 1976 roku. Jednak ważniejsze jest to co powiedziała 10 lat później o GRU, radzieckim wywiadzie. Miała rację, przegraliśmy, daliśmy się skłócić.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.