Kłamstwo

Opisując zło, z którym Marysia walczyła, zauważam, że kłamstwo jest wspólnym mianownikiem. Każda nasza tragedia od kłamstwa się zaczęła. Kłamstwo o geniuszu Piłsudskiego – to tragedia roku trzydziestego dziewiątego ale też i dzisiejsza. Nawet rządzący nazywają ją anarchią. Właśnie prezydent Andrzej Duda ustawę mającą dyscyplinować Sędziów podpisał. Ale nie tylko tym się popisał. W wywiadzie dla tygodnika “Wprost” powiedział; „jeżeli sędzia otrzymał nominację od prezydenta, a następnie złożył przed nim ślubowanie, to jest sędzią i koniec”. To prawda, to jest koniec – demokracji. Kłamstw o Czarnobylu to nasza energetyka jądrowa do demobilu. Jest kolejna okazja, aby o tym napisać. Do Polski przybył – wreszcie prezydent Francji Emanuel Macron i proponuje, że nam elektrownią atomową wybuduje. Za późno – François Mitterrand (prezydent Francji w latach 1981-1995) pokonał Marysię w walce o Żarnowiec. Gdyby nie to, dziś bylibyśmy potęgą atomową, jak Francuzi, jedyne mocarstwo w UE, które może odstraszać bronią jądrową, a prezydent Francji bez obaw mógłby do Polski przybyć z Małżonką, bo amerykańskich wzorców byśmy nie uznawali, kobiet nie obrażali, tylko w dłoń całowali. Przerażone młodsze Panie uspokoję, że nie tak jak… Spełniło się to, co Marysia mówiła – Francuzi będ nam sprzedawać prąd. bo w niszczeniu Żarnowca są konsekwentni. Nam też niszczenie się spodobało i uznaliśmy, że zniszczenie Żarnowca to mało. Powstał rząd premiera Tadeusza Mazowieckiego. Wyprzedaż majątku polskiego, to główne dzieło jego. Legitymizowane kłamstwem – jakoby wolność 1918-stego, to zasługa Piłsudskiego, a wszystko co teraz będzie, opiera się na geniuszu jego. A tak naprawdę, chodziło o poparcie górników i tu Francuzi pomogli rządowi naszemu. Razem nam wmówili, że tylko węgiel kopać “umimy”, dziś coraz bardziej tamten swój błąd “rozumimy”.

Ale nie zawsze Francuzi źli byli – pamiętam jak o armii Hallera, (błękitnej armii) co we Francji dzięki Paderewskiemu powstała, Marysia mi opowiadała, jednak samego Hallera za zamach na Narutowicza obwiniała. Służył tam kpt. De Gaulle, późniejszy prezydent Francji. Szkolił on polskich oficerów w 1920 roku. Był zachwycony odwagą młodych podchorążych i zniesmaczony postawą Józefa Piłsudskiego, który nienawidził imiennika swojego, generała Hallera i skłócał wszystkich ze wszystkimi. Tu Marysia Francuzów chwaliła – wielu znała, bo ramię w ramię z ich Legią Cudzoziemska z terrorystami walczyła. Opowiadała, jak się z francuskim oficerem pobiła, bo ten nazwał. ją złodziejką. Gdy sprawa się wyjaśniła, nie przeprosił – twierdził, że Polacy to złodzieje, gdy Majka dalej go gnębiła, opowiedział, jak ich były prezydent generał Charles de Gaulle (1890-1970) został okradziony w Polsce, w czasie wojny 1920 roku. Polacy go okradli, a on potem walczył u ich boku i nawet Orderem Virtuti Militari został odznaczony. Majka w to uwierzyła i mu odpuściła.

Ja dziś patrzę jak obrażany przez nas Emanuel Macron, na Krakowskim Uniwersytecie Jagiellońskim mówi do młodych Polaków, aby nie bali się Europy. Mam nadzieję, że tak będzie, bo jak nie, to Polski nie będzie. Dziś się boimy – poniewierany Sędzia Juszczyszyn naszego wsparcia nie ma, a my w większości się cieszymy z jego zawieszenia przez “Izbę Dyscyplinarną SN”. Oby nie było za późno, gdy swój błąd “zrozumimy”.

Przyzwolenie dziennikarzy – to jest dziś przyczyną tego, że kłamstwo polityków prowadzi do złego. Kłamstwa o mordzie na naszych oficerach w Katyniu, (jest 80 rocznica) związana z tym tragedia Smoleńska z 10 kwietnia 2010 i kłamstwo smoleńskie, było początkiem obecnego zła. Teraz na maj dziesiątego, marszałek Sejmu Elżbieta Wite ogłosiła wybory prezydenta naszego. Tak późne ogłoszenie i zbieżność dat, (10-tego) ma jeszcze raz sprawić, że wybierzemy tego co wtedy – złego, zamiast naszego – dobrego. Pamiętajcie Kochani – aby w maju dziesiątego, wybrać prezydenta swojego, bo tylko wtedy wybierzemy dobrego – naszego.

Teraz będzie dowcip – o ludożercach. To dla prezydenta Andrzeja Dudy, może zostanie wykorzystany w jego kampanii. Życzę mu tego. Rzecz dzieje się w Nowej Gwinei, bo tam byli ludożercy. To wyspa należąca do Oceanii, leży bliżej Australii – nie w Afryce:) “Trzej rozbitkowie Amerykanin, Rosjanin i Polak zostali pojmani przez ludożerców. Żeby nie być zjedzonym, mieli podać słowo, którego tubylcy nie znają. Amerykanin powiedział atom – znali i go ugotowali. Rosjanin powiedział kosmos, też znali – do kotła. Polak powiedział egzekutywa. Nie znali i mu życie darowali. Po uczcie, żegnając naszego rodaka, zapytali – co to EGZEKUTYWA? To tak jak u was, w kilku się zbiorą i jednego wpi…olą.” To dowcip z czasów młodości Andrzeja Zybertowicza, doradcy prezydenta – naszego?

Izba Dyscyplinarna, jest taką egzekutywą w Sądzie Najwyższym. Coś na co prezes tego Sądu nie ma wpływu. ten mechanizm w czasach słusznie minionych, występował w wielu dziedzinach polityki i gospodarki, był główną przyczyną tego, że źle wtedy było. Dobrze wybierzmy, żeby tamto zło nie powróciło.

07.02.2010 – zmarł Romuald Lipko z Budki Suflera. Niezwykły muzyk niezwykłego zespołu. “Cień wielkiej góry”, z ich pierwszej płyty, to muzyka, która łączy – uświadamia, że każdy ma swój szczyt i każdy kiedyś od ściany odpadnie. Marysia ten utwór bardzo lubiła, jest jak w niebie – mówiła i odważnie na swój szczyt wchodziła, był jednak zbyt stromy. Gdy odpadła nikt już jej szlakiem nie poszedł. Ja wiem, że gdyby poszedł, do nieba by doszedł – tam gdzie Romuald Lipko “Cień wielkiej góry” gra. On już szlak do nieba zna…

Dodaj komentarz