Młodzieżowym słowem roku 2018 zostało słowo “dzban”. Tak się jakoś złożyło, że w tym samym czasie “zabłysnął” pan Zbigniew Ziobro usprawiedliwiając bandytów, którzy pobili Pana Wojciecha Kwaśniaka. Poprzedni wpis.
Po tej wypowiedzi wszystkim dziennikarzom, publicystom słowa dzban skojarzyło się z panem ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. Wszyscy wyczuli, że dzban oznacza coś złego. Ja wyjaśnię Państwu co oznacza to słowo wypowiadane w kontekście jaki spowodował, że zostało słowem roku. Otóż dzban w gwarze więziennej to sedes – wkrótce dzięki ministrowi sprawiedliwości wielu pozna jego znaczenie w sensie dosłownym, organoleptycznie. Dzban pod celą jest ważnym elementem. Rzeczywiście – można określić kogoś tym słowem, zamiast dać mu po mordzie, to bowiem skutkuje dolewą, (zwiększeniem wyroku). W mniej skrajnych przypadkach można “posłać” kogoś na dzban, wtedy posłany może dać w mordę. Tak czy tak nie będzie miło – jak to pod celą.
Często wspominam lato 1986 roku, gdy po dziesięciu latach planowanej rozłąki spotkałem ponownie Marysię. Przez te wszystkie lata naszego rozstania przypominał mi ją “Malowany dzbanek” – Heleny Vondraczkovej. Zapamiętałem ją bowiem jako Panią Marię, którą cieszyło wszystko i to przez 10 lat nie zmieniło się. Pamiętam jak już moją Majkę cieszyła “pieriestrojką” w ZSRR, którą wprowadził Michaił Gorbaczow. Marysia popierała jego reformy, szczególnie wolność gospodarczą. Za błąd uważała zwalczanie pijaństwa. Twierdziła, że to tylko wnerwi ludzi i reformy upadną. Uważała, że problem pijaństwa, zrozumienia czym jest wolność, można rozwiązać przez właściwą edukację. Już po śmierci Marysi upadła pieriestrojka. Wcześniej w Polsce Mieczysław Rakowski jako premier i Mieczysław Wilczek jako minister przemysłu dokonali podobnych przemian jak reformy Gorbaczowa – tego też Marysia nie doczekała. Ja jednak uważam, że punktem zwrotnym dla naszej wolności było spotkanie generała Wojciecha Jaruzelskiego z Papieżem Janem Pawłem II w Watykanie 12 stycznia 1987 roku. Marysia jeszcze żyła i razem mogliśmy się cieszyć z tego historycznego, a dziś zapomnianego spotkania.Ta nasza pieriestrojka trwała dłużej jak rosyjska. Gorbaczow oddał swój urząd prezydenta ZSRR już w 25 grudnia 1991 roku. Nasza demokracja upadła dopiero 25 listopada 2015 roku. I tu i tam dokonało się to w wyniku zamachu stanu. W Rosji dokonał go Borys Jelcyn, w Polsce Jarosław Kaczyński. I tam i tu z “inspiracji” rosyjskich służb. Trzeba jednak dodać, że Pan Kaczyński i jego otoczenie nie zdają sobie z tego sprawy do dziś. Ja nie mam wątpliwości, że nieszczęściem dla świata był zamach Jelcyna. Rozwalenie polskiej demokracji przez Pana Jarosława Kaczyńskiego to pokłosie tamtych wydarzeń. Pamiętam Borysa Jelcyna jak udawał żołnierza stojąc na czołgu. Dziś jego następca Władimir Putin kontynuuje tamto dzieło. Ostatnio widziałem jak we Francji i Belgii ludzie w żółtych kamizelkach inspirowani przez rosyjskie służby, demolowali ulice, nawet w Polsce żółte kamizelki blokują autostrady. To nie te autostrady trzeba blokować kochani. Dzban pod celą więzienną składa się między innymi z autostrady, tak nazywamy górną część sedesu. Jeżeli przyjmiemy, że nasi rządzący to dzban, a na to wygląda, to właśnie tą dzbanową autostradę trzeba zablokować – żeby było lepiej. Nawet jak się na dzbanie podniesie beret (klapę) i półberet (deskę), to trafi się na zablokowana autostradę – będzie problem:)
Zastanawiam się, czy gdyby posłuchano Marysi i postawiono na edukację a dopiero potem na demokrację, to bylibyśmy tu gdzie teraz? Widziałem naszego premiera Mateusza Morawieckiego jak w dobie światowej koniunktury chwalił się, że za jego rządów zmniejszył się w Polsce deficyt. W krajach UE, gdzie rządzą ludzie z wyobraźnią, czyli właściwie wyedukowani, nie ma deficytu, jest nadwyżka – panie Morawiecki. Niech panu ktoś policzy skutki rozpierdzielenia systemu emerytalnego przez powrót do niższego wieku emerytalnego. Zobaczy pan to swoje zmniejszenie deficytu. Wiem, że jako polityk bez wyobraźni nie rozumie pan tego co tu piszę. Dam więc panu przykład, który może pan przedyskutować z Tatą. Ludzie związani z jego obozem politycznym rozpierdzielili na początku naszej transformacji Polski Program Elektrowni Jądrowych. Dziś pański minister od energetyki Krzysztof Tchórzewski musi opowiadać głupoty, że za najdroższy prąd w Europie, nie zapłacimy więcej. Ja Pana proszę w imieniu Marysi – wywal Pan panią Annę Zalewską, ona za edukację odpowiada w Pana rządzie. Od edukacji trzeba zacząć – tak mówiła Marysia.
“Dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się ucho nie urwie”. Polskie przysłowie – tu dzban występuje w innym kontekście – pozytywnym. Tu dzbanem jest Polska. Przysłowie uzmysławia nam jak łatwo tą Polskę utracić. Tyle razy nam się to zdarzało: Rozbiory; Klęska wrześniowa, czy w końcu ten ostatni zamach stanu. Dziś ucho w dzbanie jeszcze nie pękło ale nie dolewajmy już wody.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.