“Zwycięstwo”

Pan Prezydent Andrzej Duda na 2020 rok, życzył nam osobistych zwycięstw. Myślę, że nie mówił z głowy, bo jego przemówienie było bardzo dobre. Słowo zwycięstwo wybrzmiało dopiero na końcu, wcześniej był to “sukces” – i jak zwykle daliśmy się nabrać. Prezydent wie, że zwycięstwo o którym mówi, w jego ustach jest kłamstwem, czyli złem, więc porównuje go do zwycięstw w sporcie, które są dobre. Zwycięstwo o którym myśli prezydent, to Bitwa Warszawska, z sierpnia 1920 roku, która ma być symbolem naszych zwycięstw w tym roku. Mamy stu lecie tej bitwy. Ale czy prezydent Andrzej Duda ma prawo utożsamiać się z tamtym zwycięstwem? Postępuje tu jak Józef Piłsudski, który sobie przypisał “Cud nad Wisłą” – chociaż z bitwą tą miał tyle wspólnego, że ją spowodował. To jego polityka sprawiła, że ruscy znaleźli się pod Warszawą. Dziś piewcy jego “geniuszu” sprawili, że nas obrażają. Ja rozumiem, że trzeba odwoływać się do historii ale tej prawdziwej. To Wincenty Witos pokonał komunizm w dwudziestym roku, a potem odmówił Niemcom stanięcia na czele rządu kolaboracyjnego i to jego stawiajmy sobie za wzór, a nie Piłsudskiego. Wtedy nasza historia naprawdę będzie piękna. Wtedy oparliśmy się komunizmowi i faszyzmowi, a dziś ulegliśmy populizmowi, który symbolizuje tamte totalitaryzmy. To zwycięstwo? Naprawdę? Śmieszą mnie wypowiedzi naszych polityków, gdy odpowiadając na prowokacje Władimira Putina, prezydenta Rosji mówią, że Polaka jako jedyny kraj w Europie, nie kolaborowała z Niemcami. Naprawdę? To co sprawiło, że w 1944 roku zginęło 200 tysięcy warszawiaków, kto składał kwiaty na grobie żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej, kto objął honorowym patronatem rocznicę jej powstania!? O Zaolziu też trzeba pamiętać. To co nas różni od dawnych kolaborantów to to, że oni obalili kult jednostki jako formę rządzenia, a my obaliliśmy demokrację i przywracamy kult jednostki. Ja wiem jak to się może skończyć, wiem, bo znałem Marysię. Ona w 1986-7 roku, opowiadała mi o generale Francisco Franko – hiszpańskim dyktatorze, który po II wojnie światowej robił dokładnie to, co nasi dzisiejsi politycy. Stworzył dla siebie kult jednostki, oparty na propagandzie i przywilejach dla kleru. Skończyło się terrorystami ETA i bliznami na ciele Marysi. Ale te blizny były również w jej psychice i ujawniały się, gdy ktoś przekroczył “granicę”. Wtedy myślałem, że to było złe, dziś wiem, że nie. Pamiętam co zrobiła jednemu z hiszpańskich agentów, który ją zaatakował. Wymyślił, że poderżnie Majce gardło, za jej działania w Kraju Basków i w ten sposób osłabi pozycję generała Jaruzelskiego w Watykanie. Gdy musiał błagać o litość, chwali generała Franko, twierdził, że to jego bohater, jest pochowany w Dolinie Poległych (Valle de los Caidos) – to mauzoleum hiszpańskiej wojny domowej. Majka mu odpowiedziała – leżą tam 33,8 tysiące ofiar tej wojny, wywołanej polityką generała Franco. Gdyby nie jej ludzie, zatłukła by chłopaka. Właśnie przeniesiono stamtąd ciało generała Franco, skremowano i pochowano w madryckiej katedrze Almudena. My robimy dokładnie odwrotnie.

Wojna służb – o której piszę od lat ciągle trwa. Myślę, że jest brutalna jak wtedy, gdy mogłem ją obserwować. I tu należy życzyć Polsce zwycięstwa. Wątpię, czy prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki wiedzą o czym piszę. Honorowy patronat nad rocznicą powstania Brygady Świętokrzyskiej i kwiaty na grobie jej żołnierzy pod Monachium, świadczą, że nie wiedzą ale jest coś gorszego.

Donald Trump, prezydent USA właśnie się pochwalił, że jego agenci zabili w Iraku irańskiego generała Kasemi Sulejmaniego – podobno był jak cień. Major Mari też tak nazywali, bo jak do niej strzelali, nie trafiali. Prezydent Andrzej Duda ma nadzieję na deeskalację konfliktu. Mamy w Polsce powiedzenie, czyją matką jest nadzieja… Zapomniał pan jak w Warszawie konferencję bliskowschodnią dla Amerykanów organizował.

Znowu źle napisałem – teraz będzie dobrze, jedno zdanie. Jest nadzieja Kochani – naprawdę, może nie na ten rok ale na tą dekadę, która się zaczęła. Tą nadzieją są młodzi ludzie, których teraz zarazą nazywają. Muszą pokonać populizm i uratować Ziemię – innego wyjścia nie mają. I tego zwycięstwa tej Ziemi życzę.