Zgoda buduje, niezgoda rujnuje

Polskie przysłowie – dziś jego znaczenie widzimy na każdym kroku. Pamiętam w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku byłem pytany na lekcji polskiego o znaczenie tego przysłowia. Wtedy miałem problem – no ale byłem kiepskim uczniem więc zawsze miałem problem. Sięgnąłem do “Zemsty” Aleksandra Fredry gdzie Cześnik Raptusiewicz i Rejent Milczek przez swoje kłótnie doprowadzili prawie do “wojny domowej”. Tam dobrze się skończyło, miłość zwyciężyła.

Nasze dzisiejsze kłótnie też tak można rozwiązać. Miłość to uczucie które może pokonać GRU, główną przyczynę naszych kłótni. Wiem, wiem – żadne media tak sprawy nie stawiają, więc to pewnie bzdura. Proszę jednak spróbować sobie wyobrazić, że Pan Jarosław Kaczyński zaprasza na kolację Panią Krystynę Pawłowicz. Tych dwoje bardzo wiele łączy, mogliby sobie opowiadać te swoje wizje przy dobrym winie i sałatkach a nie próbować  nam je wprowadzać, Ruscy byliby wściekli. Zobaczyć wściekłych Sowietów – moje marzenie.

Pan Kaczyński to strateg, niektórzy mówią, że doskonały. Pani Pawłowicz nie ma tego daru, nie myśli, tylko mówi. Taki związek mógłby się doskonale uzupełniać – myślę, że byłby trwały a to zagwarantowałoby pomyślność i im i nam. Ktoś może zaprotestować – Kaczyński też nie myśli. A kto rozwalił rząd PiS-u  z Samoobroną żeby ratować kraj, kto zwyzywał Panią Merkel żeby nie wygrać wyborów i pozwolić na dalszy rozwój, kto uratował “Biedronkę” gdy ta miała kłopoty… Po tym jak Pan Kaczyński nazwał ten dyskont sklepem dla biedaków, “Biedronka” stała się “Biedrą” i daje sobie radę. I jeszcze coś, co jest moim zdaniem wisienką na torcie. Pan Jarosław Kaczyński po doświadczeniach z “dziurą Bauca” na ministrów finansów desygnował ludzi spoza PiS-u. Panią śp. Zytę Gilowską, czy obecnego Mateusza Morawieckiego, który swoje doświadczenie zdobywał doradzając Donaldowi Tuskowi. Super doradzał, wybudowali mnóstwo dróg i autostrad. PiS, rzeczywiście jest partią ludzi specyficznych, ich nie można sklasyfikować nawet jako złych polityków. Pan Jarosław Kaczyński to wie, dlatego w swoich rządach ministrami finansów robił ludzi spoza swojego środowiska i to wspaniale zaowocowało.

Polska oficjalnie dołącza do grona krajów rozwiniętych według klasyfikacji FTSE Russell. Jesteśmy tam pierwsi  z byłych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Decyzja została ogłoszona rok temu, teraz wchodzi w życie. Jesteśmy w tej samej grupie co USA, Japonia czy Niemcy.  Zgoda buduje – brawo!

Ostatnio furorę robi wypowiedź Pana Kaczyńskiego, gdy napuszczając masy na elity określił Sędziów jako “ojkofobów”, ludzi nienawidzących to co nasze, polskie.  Mówił do swojego elektoratu – to dobrze. Pan Kaczyński włączył się w kampanię wyborczą przed wyborami samorządowymi. Kolejny raz zrobił to dla ratowanie Polski, jego udział w kampanii gwarantuję przegrana PiS-u. Mam nadzieję, że Państwo docenicie przy urnach starania tego człowieka.

A trzeba… Gospodarka jest rynkowa to się trzyma – reszta  leży. Andrzej Frycz Modrzewski pisząc o szkole pisał tak. “Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie”, to myśl Jana Zamoyskiego, (19.03.1542 – 03.06.1605.) takiego, Billa Gatsa tamtych czasów.  Dziś edukacja to duży problem. W ramach napuszczania mas na elity niszczy się Nauczycieli. Nawet ich związek zawodowy Solidarność protestuje. Widziałem ludzi, którzy kiedyś za PiS daliby się “pochlastać” a teraz protestują. Tu już nie chodzi jedynie o płace. Chociaż w wyniku błędnej polityki rozdawnictwa (500+), którym PiS tak się chwali, zaburzono system. Błąd nie polega na tym, że się daje – jak jest można dać.  Jeżeli jednak rozdawać pieniądze, to najpierw trzeba podnieść płace w budżetówce. Inflacja i wzrost cen, który zawsze po czymś takim nastąpi, nie może uderzać w ludzi, którzy nie mają sposobu zarobienia więcej.  Ktoś powie, Pani minister edukacji Anna Zalewska dała podwyżki. Tak – żeby je dostać trzeba sprostać ocenie, której nie da się sprostać.  Ja widzę moją Żonę, uczy już dobrze ponad 30 lat  i jak sama mówi, ma dość.

Politycy chcą oceniać Sędziów, Nauczycieli – Pan Antoni Macierewicz próbował oceniać Wojsko. Oceniał tak, że groziło to buntem. Wywalono Pana Macierewicza. Wygraliście Panowie Oficerowie – “szacun”. Wy też jesteście budżetówka ale rozumiem – każdy sobie rzepkę skrobie. Napisałem rozumiem – nie, nie rozumiem!

Znałem kiedyś Panią oficer Marię, wtedy w 1986 roku moją Dziewczynę, której generał Wojciech Jaruzelski oddał honor wojskowy, pomimo, że była w ślicznej sukience a nie w mundurze. Nie była oficerem LWP, jej podwładni oddając honory przysłaniali dłonią oczy, żeby jej blask ich nie oślepiał, widziałem – robili to z wielkim szacunkiem, często w oczach mieli łzy.  Wyobraziłem sobie scenę gdzie dziś moja Żona staje naprzeciwko generała Wojska Polskiego. Myślę, że ich przywitanie byłoby jedynie zwrotem grzecznościowym. Ani jedno ani drugie nie uznałoby za zasadne oddanie honoru. Chcę żebyście Panowie Oficerowie zdali sobie sprawę, że honor wojskowy to nie jest to co różni jednopalcowego od dwupalcowego. Dziś polityk, czyli jednopalcowy wydaje polecenie generałowi wskazując na niego palcem, ten salutując do “dacha” dwoma palcami odpowiada – tak jest! Dlatego tak jest.

Na początku roku 2009 Popełniliście Panowie Oficerowie wieli błąd. Pozwoliliście jednopalcowym, czyli złym politykom i waszym generałom wycofać naszych żołnierzy z misji ONZ. Dziś Prezydent Andrzej Duda zapowiedział powrót naszych wojsk do misji ONZ. Brawo Panie Prezydencie. Naprawi Pan po części swój błąd. Swój i Pana Donalda Tuska. Popełniliście w tamtym czasie  tych błędów więcej. Gdy Prezydent śp. Lech  Kaczyński jako zwierzchnik sił zbrojnych wycofywał nasze wojska z misji ONZ, Pan był w jego Kancelarii podsekretarzem stanu a Donald Tusk premiera. Dobrze że zrozumieliście, że to zła decyzja była. Ucieszyłem się jak WAS RAZEM  zobaczyłem podczas sesji ONZ, uśmiechniętych,  rozmawiających jak dobrzy znajomi. To było budujące.

ZGODA BUDUJE – trzeba jednak uważać.

Madeleine Albright sekretarz stanu w USA, pierwsza kobieta na tym stanowisku, ostatnio wyjaśniła co to jest faszyzm. Zawsze myślałem, że to coś okropnego. Okropne jest potem, na początku to tylko kurczowe trzymanie się władzy zdobytej demokratycznie. Jeżeli Sędziowie wydają wyroki zgodnie z prawem a niezgodnie z interesem narodu który reprezentują, to nie jest ojkofobia Panie Kaczyński, to walka z faszyzmem. Art. 13 Konstytucji zabrania promowania faszyzmu i komunizmu. Każdemu naszemu według jego potrzeb, ani kurczowe trzymanie się władzy  nie jest zgodne z naszą Konstytucją. Proszę o tym pamiętać, bo jak ktoś się wnerwi i tą Konstytucję przywróci – no właśnie, pobudka jest tam o piątej, potem też nie jest miło.

Ktoś może powiedzieć, że jestem niekonsekwentny – o Jarosławie Kaczyńskim piszę źle a o generale Wojciechu Jaruzelskim  dobrze a to  też dyktator był. To prawda, czasem mam wątpliwości czy to co robi pan Jarosław Kaczyński nie jest w jakimś stopniu podobne do działań Jaruzelskiego. W poprzednim wpisie wspomniałem o tych wątpliwościach. Są jednak różnice. Jaruzelski uchronił nas przed wojna domową a Pan Kaczyński usilnie chce ją wywołać.

Rozmawiałem kiedyś z Majką, wspomniana wcześniej Marią o Jaruzelskim – moją dziewczyną, był to rok 1986. Zapytałem, jak ona po tylu latach za granicą, patrząc na zdjęcie generała stwierdziła, że to dobry człowiek. Widziałam Jasiu do czego prowadzi brak wyobraźni i zdecydowania w rządzeniu, gdy walczyłam z terrorystami IRA i ETA. Ale nie tylko to, na zdjęciu generała w tle stała płyta Jana Paderewskiego, ta którą ty masz w domu.  Wiem, że często jej słuchasz – myślę, że słuchałeś jej od zawsze. Tak – od zawsze… Znałem kiedyś Marysiu porządnego oficera, który też tego słuchał. Ludzie słuchający takiej muzyki nie mogą być źli Jasiu. Powiedz skąd wiedziałaś, że tego słucham, nigdy nie poszczałem ci tej płyty. Pamiętasz jak w 1976 roku trenowaliśmy naszą figurę taneczną? Tak – w Twoim domku kempingowym. Nie wychodziło na początku. Moje spodnie były grube, w kroku miały ostry szef, cały nos i brodę miałeś czerwoną. Strasznie mnie podniecało gdy siedziałaś na moich barkach a ja dotykałem nosem rozporka w Twoich wycieruchach. Zauważyłam –  żałowałam, że masz dopiero 15 lat. Poszedłeś do ubikacji, była na zewnątrz, wiedziałam czemu poszedłeś. Plama na twoich spodniach nie dała się sczyścić ale jak wracałaś “bumbałeś” sobie  Chopina z  płyty Paderewskiego. Pamiętasz co było potem? Tak – ubrałaś taką krótką, zwiewną spódniczkę i świeże majtki. Powiedziałaś – ja mam lepiej, mogę zmienić majtki, patrz też są mokre. Potańczyliśmy jeszcze, w spódniczce szło lepiej –  znowu  miałam mokre majtki – jak teraz. Będzie niespodzianka. Majka poszła do łazienki i wróciła w spódniczce o której  mówiła. Było super.

Posłuchajmy jak grał Ignacy Jan Paderewski, klikając jego zdjęcie, to był taki Freddie Mercury  tamtych czasów. Człowiek, który naszą wolność po I wojnie światowej, po 123 latach zaborów wygrał na fortepianie. Obchodzimy stulecie tego wydarzenia, nie jesteśmy jedno – to źle. Może Paderewskiego posłuchajmy razem – od czegoś trzeba zacząć. Kiedyś Paderewski Piłsudskiego i Dmowskiego nie dał rady pogodzić, może dziś jego muzyka pogodzi Nas.

Dodaj komentarz